Wiadomości
Shell pozywa Greenpeace. Organizacja może zapłacić ponad 2 mln dolarów
Greenpeace uważa to za jedno z największych zagrożeń prawnych w ponad 50-letniej historii organizacji.
Według ustaleń agencji Reuters koncern paliwowy Shell pozwał Greenpeace za protest na statku wydobywczym firmy na początku tego roku. Czterech aktywistów organizacji ekologicznej weszło na pokład statku w okolicy Wysp Kanaryjskich, który płynął w kierunku Szetlandów. Uczestnicy protestu żądali od Shell, by „przestał wiercić, zaczął płacić”. Wywiesili też transparent w ramach pokojowego protestu przeciwko dewastacji klimatu na całym świecie „spowodowanej przez Shell i szeroko pojęty przemysł paliw kopalnych, nie płacąc ani grosza za straty i szkody”.
Platforma wiertnicza transportowana przez statek miała umożliwić eksploatację złoża ropy i gazu Penguins. Rzecznik Shell powiedział wówczas: „działania te powodują realne obawy o bezpieczeństwo, ponieważ wiele osób wchodzi na pokład poruszającego się statku w trudnych warunkach. Szanujemy prawo każdego do wyrażania swojego punktu widzenia. Ważne jest, aby robili to z myślą o bezpieczeństwie swoim i innych”.
Czytaj też
Zgodnie z informacjami , do których dotarła agencja Reuters odszkodowanie, którego domaga się Shell, ma pokryć koszty związane z opóźnieniami w żegludze, wydatki na dodatkowe zabezpieczenia oraz koszty prawne. Żądane kwoty mogą sięgnąć nawet 8,6 mln USD, jeśli firmy kontraktowe również będą dochodzić odszkodowania.
Greenpeace oświadczył , że „roszczenie to jest jednym z największych prawnych zagrożeń dla zdolności sieci Greenpeace do prowadzenia kampanii w ponad 50-letniej historii organizacji”. Organizacja przekazała też, że Shell zaproponował zmniejszenie żądanej kwoty do 1,4 mln USD, o ile Greenpeace zaprzestanie protestów wobec koncernu. Grupa dopuszcza taką możliwość tylko jeśli Shell zastosuje się do nakazu holenderskiego sądu z 2021 r. Sprawa dotyczyła ograniczenia emisji o 45 proc. do 2030 r. w porównaniu z rokiem 2019, a Shell odwołał się od wyroku.
Grupa ekologiczna zapowiedziała , że rozważy sposoby na powstrzymanie postępowania w sprawie. Areeba Hamid z zarządu Greenpeace dodatkowo zarzuciła Shellowi „próbę zmiażdżenia zdolności Greenpeace do prowadzenia kampanii, a tym samym dążenie do uciszenia uzasadnionych żądań sprawiedliwości klimatycznej i zapłaty za straty i szkody”.