Parlament Europejski za podniesieniem ceł na nawozy z Rosji i Białorusi

W głosowaniu w czwartek Parlament Europejski poparł podniesienie ceł na nawozy importowane do UE z Rosji i Białorusi. Import wzrósł w ostatnich latach, unijni producenci z trudem z nimi konkurują, a pieniądze napędzają rosyjską machinę wojenną. Za głosowało 411 europosłów, przeciwko było 100, a wstrzymało się od głosu 78.
Import nawozów z Rosji do UE znacznie wzrósł w ciągu ostatnich lat, co stanowi problem dla unijnych producentów, którzy mają coraz większe trudności w radzeniu sobie z konkurencją z tego kraju. Do produkcji nawozów używany jest gaz, który w Rosji jest znacznie tańszy. Dodatkowo unijny sektor produkcji nawozów jest mniej konkurencyjny, bo ponosi koszty związane z polityką UE w sprawie klimatu – unijnym system handlu emisjami.
Nawozy napędzają wojnę
W 2023 r. państwa UE kupiły w Rosji 3,6 mln ton nawozów za 1,28 mld euro, a w 2024 r. już 4,4 mln ton za 1,5 mld euro. Te pieniądze napędzają wojenną machinę Kremla i inwazję na Ukrainę. Tymczasem w 2023 roku produkcja nawozów w UE osiągnęła zaledwie 14 mln ton, w porównaniu ze średnią 18 mln w poprzednich pięciu latach. Pomimo zamknięcia niektórych zakładów produkcyjnych w krajach Unii, przemysł europejski ma około 20 proc. wolnych mocy produkcyjnych – ok. 3 mln ton. Dlatego Komisja Europejska zaproponowała wzrost ceł na nawozy z Rosji, a Parlament Europejski w czwartek poparł tę propozycję.
Projekt nowego rozporządzenia zakłada, że wzrost taryf na nawozy będzie następował stopniowo w okresie przejściowym trwającym trzy lata. Poprzez zwiększone cła rosyjski udział w imporcie do UE ma być stopniowo eliminowany. Cła mają umożliwić również dalszą dywersyfikację dostaw z krajów trzecich. Na rynku światowym jest wielu dostawców, którzy mogą zastąpić rosyjskich eksporterów. Są wśród nich Egipt, Algieria, Norwegia, Maroko, Oman i USA. Taryfy będą miały zastosowanie również wobec Białorusi, aby zapobiec potencjalnemu przekierowaniu importu z Rosji do UE przez ten kraj.
Projekt unijnego rozporządzenia, który poparł PE, zakłada również zwiększenie ceł na niektóre produkty rolne z Rosji, których import wynosi łącznie 2,9 mln ton. Zostaną one objęte dodatkowymi taryfami w wysokości 50 proc.
Wdrożenie możliwe już 1 lipca
Europosłanka Marta Wcisło (KO) powiedziała w środę na konferencji w PE, że Europę zalewają nawozy z Rosji i Białorusi, a największą ofiarą jest Polska. Podkreśliła, że pierwszej połowie 2024 roku do Polski sprowadzono z Rosji i Białorusi ponad 700 tys. ton nawozów o wartości 1 mld euro, a to ponad 60 proc. całego importu nawozów. „Od początku wojny w Ukrainie do Unii wpłynęły z Rosji i z Białorusi nawozy za 6,4 mld euro. To są krwawe pieniądze, które finansują wojnę i napaść Rosji na Ukrainę” – dodała. Decyzję PE skomentował również minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.
Stopniowe podwyżki ceł na nawozy z Rosji i Białorusi to ważny krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego całej Unii Europejskiej i realne wsparcie dla polskich firm z branży chemicznej. Razem z członkami rządu zabiegaliśmy o te rozwiązania na różnych szczeblach unijnych. Osobiście wielokrotnie rozmawiałem z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego oraz innych państw członkowskich, podkreślając, że potrzebne są zdecydowane działania. Cieszę się, że PE podjął tę decyzję. Pomoże to chronić polskich producentów nawozów przed zalewem taniego importu z Rosji i Białorusi oraz poprawi sytuację całej branży. To także element większego planu: wzmocnienia europejskiego przemysłu i ograniczenia finansowania rosyjskiej machiny wojennej. Jesteśmy w stanie skutecznie zabiegać o polskie interesy w Unii Europejskie, a także budować szerokie koalicje wokół kluczowych dla nas spraw. Cieszę się z decyzji PE i wierzę, że podejmowane będą kolejne stanowcze działania chroniące polską i europejską gospodarkę przed wojną hybrydową.
Minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski
Głosowanie w PE nie kończy procesu legislacyjnego. Oznacza, że PE przyjął mandat do negocjacji rozporządzenia z państwami członkowskimi w ramach Rady. Biorąc pod uwagę, że państwa w Radzie popierają również zwiększenie ceł, negocjacje będą formalnością. Rozporządzenie ma wejść w życie 1 lipca.