Ogromna autostrada przez Amazonię. Brazylijskie władze dają zielone światło

Prawicowy prezydent Jair Bolsonaro podczas kampanii wyborczej zobowiązał się do utwardzenia drogi, zwanej BR-319, która połączyłaby największe miasto Amazonii Manaus z resztą Brazylii.

Droga została pierwotnie zbudowana przez brazylijską dyktaturę wojskową w latach 70-tych, ale szybko popadła w ruinę w trudnych warunkach lasu deszczowego. Duża część trasy to nieprzejezdne odcinki błota podczas trwającej około 6 miesięcy pory deszczowej.

Wybrukowanie drogi pozwoliłoby nielegalnym wyrębaczom i zagarniaczom ziemi na łatwiejszy dostęp do odległych i stosunkowo nietkniętych obszarów lasu - twierdzą eksperci ds. środowiska. W jednym z badań oszacowano, że projekt spowoduje pięciokrotny wzrost wylesienia do 2030 roku, zagrożony jest obszar wielkości mniej więcej połowy Polski.

Osłabienie ochrony środowiska przez Bolsonaro już pobudziło gwałtowne wylesianie. W 2021 roku „czyszczanie" brazylijskiej Amazonii osiągnęło 15-letni szczyt.

Minister infrastruktury Marcelo Sampaio ogłosił pozwolenie na Twitterze, zamieszczając obraz licencji z agencji środowiskowej Ibama. W zrównaniu inżynierii i szacunku dla środowiska, zamierzamy wyprowadzić społeczeństwo stanu Amazonas z izolacji" – napisał.

Wstępna licencja pozwoli rządowi zlecić firmom utwardzenie największego środkowego odcinka drogi, który jest w najgorszym stanie. Wykonawcy sporządzą plany, ale aby rozpocząć budowę, potrzebowaliby kolejnego pozwolenia.

Bolsonaro świętował licencję w swoim cotygodniowym internetowym przemówieniu na żywo. "Mam nadzieję, że wkrótce będzie jeszcze jedna licencja w drodze i nasz Departament Transportu będzie mógł rozpocząć przetarg i pracę przy układaniu BR-319" - powiedział prezydent.