Reklama

Wiadomości

Magiczna granica ceny ETS przekroczona. Pełzająca katastrofa polskiej energetyki?

Zdjęcie ilustracyjne
Autor. Unsplash.com

Cena uprawnień do emisji dwutlenku węgla Unii Europejskiej przekroczyła poziom 100 euro, ponieważ Europa przygotowuje się na zimną aurę i prognozę niskiej produkcji energii wiatrowej. To rekord.

Reklama

"Prognozy temperatury w Europie Północnej są poniżej średnich sezonowych, co może zachęcić spółki energetyczne do zwiększenia działań zabezpieczających" - powiedział agencji Reuters jeden z handlowców emisji dwutlenku węgla. Intensywniejsza praca spółek używających paliw kopalnych oznacza zwiększone emisje, czyli konieczność zakupu dodatkowych uprawnień. To z kolei pompuje ich rynkową cenę.  

Reklama

#READ[ articles: 1016248 | showThumbnails: true ]

Na początku tego roku Reuters podał, że analitycy spodziewali się, że ceny ETS w UE będą miały tendencję wzrostową w tym roku i dwóch następnych, ponieważ kraje europejskie zaczęły wychodzić z kryzysu energetycznego i ceny energii spadły. Ergo – można procedować z transformacją energetyczną. Od początku 2023 r. cena uprawnień w UE zyskała już 20 proc. i w zależności od pogody może dalej rosnąć. Analitycy widzą średnią cenę w tym roku na poziomie 81,40 euro za tonę, a w 2024 r. - 94,14 euro.

Reklama

Wielu zwolenników transformacji energetycznej w Brukseli liczyło na to, że takie ceny pojawią się jak najszybciej, ponieważ wyższe koszty emisji są postrzegane jako kluczowe dla zmotywowania do większych wysiłków - i inwestycji - w dekarbonizację.

"Podstawową kwestią na tym rynku jest to, że UE utorowała sobie drogę do wyższych cen, ponieważ to jest to, co jest ostatecznie potrzebne do osiągnięcia ich celów w zakresie redukcji emisji" - powiedział FT szef badań klimatycznych w funduszu hedgingowym Pierre Andurand.

#READ[ articles: 1015358 | showThumbnails: true ]

UE planuje stopniowe wycofywanie pozwoleń na emisję do 2039 roku, co daje znaczny potencjał wzrostu przyszłych cen. W zeszłym roku ceny węgla również dostały solidny impuls przez wzrost produkcji energii z węgla w związku z niedoborem gazu, co doprowadziło do większego popytu na pozwolenia na emisję.

Koszty uprawnień do emisji CO2 są szczególnie dużym obciążeniem dla polskiej energetyki, gdyż nasza produkcja energii opiera się w ok. 70 proc. na węglu. W ostatnich latach koszt nabycia uprawnień stanowił ok. 25-30 proc. kosztu wytworzenia energii. Przy braku lub zbyt powolnej dekarbonizacji w najbliższych latach podobny do obecnego poziom cenowy ETS będzie ogromnym obciążeniem dla polskiej gospodarki i zmniejszy jej konkurencyjność. Jeśli ceny uprawnień jeszcze wzrosną to długofalowe konsekwencje dla Polski mogą być katastrofalne.

Reklama

Komentarze

    Reklama