Reklama

Klimat

Polski Alarm Smogowy: walka ze smogiem w Warszawie kończy się na deklaracjach

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Warszawa w okresie rządów prezydenta Trzaskowskiego ogłosiła bardzo wiele mocnych deklaracji. Jak na razie tylko na tym się kończy - powiedział w rozmowie z PAP Bartosz Piłat, ekspert ds. polityki transportowej Polskiego Alarmu Smogowego.

Jak zaznaczył chodzi m.in o polityką transportową miasta. "Zapisy rzeczywiście są szczytne i gdyby były realizowane sumiennie krok po kroku, to doprowadziłyby do systematycznej poprawy jakości powietrza. Natomiast tak nie jest to robione" - stwierdził ekspert. Według Bartosza Piłata, w Warszawie za mało jest buspasów, powinny też powstawać nowe linie autobusowe. "Tylko oferta transportu zbiorowego może być czymś, co przekona ludzi, żeby zrezygnowali z samochodu" - powiedział.

Reklama
Reklama

"W urzędzie przygotowanych jest wiele projektów dotyczących buspasów. Znaczna część z nich mogłaby być uruchomiona rok, dwa lata temu. Dopiero w grudniu ogłoszono wytyczenie kilku po stronie praskiej, niedawno pokazano również parę kolejnych m.in na Bitwy Warszawskiej i Czerniakowskiej. Z chwilą otwarcia Południowej Obwodnicy Warszawy, Dolinka Służewiecka czy al. Wilanowska też będą miały wytyczone buspasy. Jednak jest to stanowczo za mało" - zaznaczył ekspert z Polskiego Alarmu Smogowego. 

Wspomniał też o zbliżającym się remoncie estakad na Trasie Łazienkowskiej i dużych zmianach w transporcie, które będą jego skutkiem. Wyjaśnił, że w ciągu ulic Gagarina, Belwederskiej i Alei Ujazdowskich muszą powstać buspasy. "Bo inaczej pieszy pokona remontowany odcinek szybciej niż jadąc autobusem" - podsumował Bartosz Piłat. Dodał też, że "nie rozumie, dlaczego zapowiedzi dotyczące tego tematu jeszcze się nie pojawiły". 

Odniósł się również do planu zwężenia Alei Jerozolimskich. Według eksperta, nie ingeruje on w organizację ruchu pod warunkiem, że transport zbiorowy będzie sprawniejszy. "Wszystko musi iść w parze. Jeśli będzie więcej kursów autobusów i tramwajów, to mieszkańcy chętniej z tego skorzystają i zostawią samochody" - zaznaczył. Jako przykład podał Kraków i Gdańsk, gdzie w ciągu 4 lat zwiększono wydatki na transport zbiorowy i na liczbę kursów o 40 procent. 

Jako jeden z elementów walki z zanieczyszczeniami transportowymi uznał rozszerzenie strefy płatnego parkowania. Według eksperta, "takie strefy dzielą Warszawę na podobszary, które sprzyjają ograniczeniu podróży między dzielnicami". 

"Jak się chce budować sensowne centrum miasta, w którym można chodzić wygodnie, czuć się bezpiecznie, to trzeba coś w zamian zaoferować. W Warszawie nie ma systematyczności w realizowaniu planu całościowego" - podsumował Bartosz Piłat, ekspert ds. polityki transportowej Polskiego Alarmu Smogowego.(PAP)

Źródło:PAP
  • smog
Reklama
Reklama

Komentarze