Klimat
Morawiecki o wodorze: 2 GW w elektrolizerach już do 2034 roku
„Chcemy mierzyć wysoko, wodór ma szansę być paliwem z przyszłości” - powiedział Morawiecki i zapowiedział, że do 2034 r. powstaną w Polsce elektrolizery o mocy co najmniej dwóch gigawatów.
Morawiecki podczas swojej wizyty na Podkarpaciu powiedział, że przed Polską jest „dekada zmian, która ma szansę wzmocnić nasze państwo we wszystkich jego regionach i taki jest nasz plan dla Rzeszowa, dla Podkarpacia”.
Premier podkreślił, że aby skorzystać z tego planu, należy zwrócić się w stronę tego, co „widać dla całego świata, jest podstawowym paradygmatem polityki gospodarczej - to transformacja klimatyczna i energetyczna, która niesie ze sobą możliwości rozwoju dla całych regionów”.
Jak tłumaczył szef rządu, „jednym z podstawowych elementów tej transformacji jest to, na czym teraz najbardziej zaawansowane państwa świata zaczynają się koncentrować; to gospodarka wodorowa, transformacja uwzględniająca wodór w całym łańcuchu kompetencji, wykorzystująca wodór w produkcji energii elektrycznej”.
Według Morawieckiego „Polska może stać się hubem wodorowym w ciągu kolejnej dekady i będziemy podejmowali działania, żeby takim hubem się stała. Jedną z Dolin Wodorowych (...) będzie Rzeszów, Podkarpacie” - zadeklarował premier.
W czasie konferencji w Jasionce podpisany został list intencyjny ws. powstania na Podkarpaciu Doliny Wodorowej.
Według premiera „już teraz Polska jest jednym z liderów produkcji wodoru na świecie”, piątym w ujęciu globalnym, a trzecim w Europie. „Takie możliwości zobowiązują i pokazują, że mamy u nas w Polsce wypracowane kompetencje” - ocenił Morawiecki. Jak dodał, w Polsce będzie pięć Dolin Wodorowych i będą to główne ogniwa gospodarki wodorowej.
„Chcemy mierzyć wysoko, wodór ma szansę być paliwem z przyszłości” - powiedział Morawiecki i zapowiedział, że do 2034 r. powstaną w Polsce elektrolizery o mocy co najmniej dwóch gigawatów.
Szef rządu podał również dane, z których wynika, że od 2015 do 2020 roku wydatki na ochronę środowiska zwiększyły się o 40 proc.
Zwrócił uwagę, że polskie państwo coraz więcej środków inwestuje w ochronę środowiska, odnawialne źródła energii. Wskazał w tym kontekście m.in. na program promocji fotowoltaiki „Mój prąd”, dzięki któremu skokowo wzrosła liczba prosumentów, jak i zainstalowana moc w panelach PV.
Obecny w Jasionce minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka mówił z kolei, że rząd ma różne źródła finansowania dla gospodarki wodorowej.
„Mamy różne źródła finansowania dla gospodarki wodorowej, m.in. w ramach dofinansowania z NFOŚiGW oraz funduszy unijnych” – dodał.
Podkreślił, że podkarpacka Dolina Wodorowa wpisuje się w działania przedstawione w programie Polski Ład, zapewniając wzmocnienie lokalnego potencjału gospodarczego.
Szef MKiŚ przypomniał, że jego resort od miesięcy przygotowuje strategię wodorową. Zdaniem Kurtyki słowem kluczem dla strategii jest „współpraca”. Wyjaśnił, że choć mamy inżynierów i techników, to w wypadku bardzo nowoczesnych technologii potrzebny jest krok naprzód. „Trzeba umieć połączyć kompetencje w jednej spójny łańcuch wartości dodanej” – powiedział.
W ocenie ministra region podkarpacki i Rzeszów są dobrze przygotowane, by podjąć się tej roli.
„Rozmawiałem z elektrociepłownikami z regionu, którzy mówią, że jedna z elektrociepłowni jest przystosowana do nawet 20 proc. konsumpcji wodoru w swoim dzisiejszym zużyciu. Ale chcielibyśmy w 2030 r. mieć pierwszą w Polsce 50-megawatową elektrociepłownię napędzaną w pełni wodorem. (...) Chcielibyśmy mieć między 800 a 1000 autobusów (na wodór) w 2030 r., pierwsze lokomotywy wodorowe. Chcielibyśmy 2 GW elektrolizerów wodorowych pracujących na potrzeby bardzo różnych gałęzi, przede wszystkim przemysłu" – podkreślił Kurtyka.
Zadeklarował także, iż MKiŚ i cały rząd wspierają przedsięwzięcia modernizacyjne.
„Już dziś NFOŚiGW uruchomił program 600 mln zł +Nowa energia+ właśnie na gospodarkę wodorową. Uruchomiliśmy nabór na polskie projekty dla inicjatywy unijnej IPCEI (Important Projects of Common European Interest - PAP). Mamy zgłoszone w Krajowym Planie Odbudowy (...) 800 mln euro, które trafi do polskiej gospodarki” – powiedział minister.
Dodał, że nowe programy są szansą dla regionu i miasta oraz przełożą się na wysokopłatne miejsca pracy.
Z kolei wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, która była jedną z sygnatariuszek listu intencyjnego podpisanego w Jasionce, podkreśliła w swoim wystąpieniu, że powstanie Doliny Wodorowej w regionie to wyzwanie i szansa na rozwój.
„Mamy tutaj potencjał intelektualny, nasi naukowcy już od kilku lat starają się w różny sposób zintensyfikować działania na rzecz pozyskania wodoru jako źródła energii” – dodała.
Zapowiedziała, że wodór będzie wykorzystywany przede wszystkim do komunikacji miejskiej. Zdaniem Leniart, wodór może być też wykorzystywany do napędzania samolotów. „Jesteśmy na takiej drodze, która będzie ku temu prowadziła” – powiedziała wojewoda podkarpacki.
Natomiast pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodorowej Krzysztof Kubów mówił, że wodór jest bardzo ważny w kontekście transformacji energetycznej naszego kraju, szczególnie w procesie dekarbonizacji. Jego zdaniem wodór daje również szansę na stworzenie nowych łańcuchów ekosystemów.
„Projekt powstania Doliny Wodorowej daje szansę akumulowania w jednym miejscu zarówno projektów wodorowych, jak i rozwiązań wodorowych. To ogromna szansa na rozwój różnych technologii i zwiększanie potencjału gospodarczego tego regionu i Rzeszowa” – dodał Kubów.
Obecny na konferencji prorektor Politechniki Rzeszowskiej Jarosław Sęp zadeklarował, że świat nauki jest gotowy do rozwoju nowego źródła energii. Dodał, że na uczelni trwają badania, które mają doprowadzić do wykorzystania wodoru w silnikach lotniczych i energetyce.