Klimat
Kurtyka o transformacji energetycznej: inwestycje, technologie, miejsca pracy
Polska transformacja energetyczna oznacza zastąpienie kończącego swoją żywotność systemu nowymi mocami wytwórczymi, opartymi na nowych technologiach i dającymi nowe miejsca pracy, przy rozłożeniu tego w czasie – mówił w środę minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.
"Rzeczywistość naszego systemu energetycznego mówi, że musimy działać. Technologia daje nam nadzieję, środki finansowe wynegocjowane w grudniu przez premiera Mateusza Morawieckiego dają nam tę możliwość, a polityka energetyczna nadaje kierunek. Możemy na tym skorzystać, ale musimy wszyscy razem działać szybko i ponad podziałami" – przekonywał minister podczas internetowej debaty EEC Trends, poprzedzającej tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach.
Wśród przykładów działań, które w ciągu kilku minionych lat uczyniły z Polski lidera w zakresie nowoczesnych technologii, Kurtyka wymienił m.in. rozwój produkcji baterii litowo-jonowych (Polska jest ich największym w Europie i piątym na świecie producentem) czy postawienie na wytwarzanie autobusów elektrycznych (w ciągu czterech lat polski udział w ich produkcji w UE wzrósł z 10 do 46 proc.).
"Pokazujemy, że możemy fantastycznie skorzystać, pod warunkiem, że podejmujemy te wyzwania odpowiednio wcześniej. To jest sedno naszych działań w tym momencie - musimy antycypować starzenie się obecnego systemu energetycznego, postawić na nowe technologie – takie, które dadzą nam miejsca pracy, i rozłożyć ten proces w czasie" – tłumaczył w internetowej dyskusji szef resortu klimatu środowiska.
Ocenił, że przyjęta na początku lutego br. przez rząd Polityka Energetyczna Polski do 2040 "zagospodarowuje" najbliższe 20-lecie, wskazując perspektywę zmian w systemie energetycznym. Minister zwrócił uwagę, że atutem, który pomoże w transformacji, jest skumulowanie środków europejskich, które będą na ten cel wykorzystane – chodzi zarówno o środki z unijnego budżetu na lata 2021-27, jak i dodatkowe środki z Funduszu Odbudowy, a także z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
"Rok 2021 jest absolutnie krytyczny dla programowania tych środków, przygotowywania projektów" – podkreślił minister, oceniając, iż transformacja energetyczna to wyzwanie, które powinno być realizowane ponad podziałami. Za przykład kierunku, w którym zgodnie działały kolejne rządy w minionych 20 latach, wskazał dywersyfikację źródeł gazu, dzięki której Polska nie jest dziś skazana na dostawy tego paliwa wyłącznie z Rosji.
Minister zapewnił, że mimo dyskusji toczącej się w tej sprawie na forum UE, w najbliższych co najmniej 20 latach gaz pozostanie istotnym paliwem, które będzie wykorzystane w polskiej transformacji energetycznej.
"W ramach czasowych (najbliższych 20 lat – przyp.red.) nie możemy dzisiaj brać poważnie pod uwagę transformacji energetycznej, w której nie można byłoby używać gazu jako paliwa regulacyjnego albo wykorzystać go jako paliwa dla ciepłownictwa" – podkreślił Kurtyka. Ocenił, że upowszechnienia źródeł gazowych wymaga przede wszystkim krajowe ciepłownictwo, dziś oparte w większości na węglu kamiennym. Zmiana źródeł systemowej produkcji ciepła na gazowe ma znacząco przyczynić się do poprawy jakości powietrza. W Polsce jest ok. 500 lokalnych systemów ciepłowniczych, w przeważającej większości zasilanych węglem.
W ocenie ministra Kurtyki, ostatnie lata przyniosły znaczący wzrost świadomości ekologicznej Polaków, zaś sukces rządowych programów promujących m.in. fotowoltaikę, niskoemisyjne źródła ciepła, termomodernizację czy retencję wody dowodzi akceptacji społecznej dla zmian w tym zakresie. Obecnie – jak mówił szef resortu klimatu – w Polsce jest ponad 450 tys. prosumentów, wobec ok. 5 tys. w roku 2015, zaś do programu termomodernizacji zgłosiło się ponad 200 tys. gospodarstw domowych.
Szef resortu klimatu i środowiska zapewnił, że polski przemysł energochłonny (m.in. huty, cementownie czy zakłady chemiczne) będą mogły liczyć na wsparcie, rekompensujące tym zakładom koszty rynku mocy. Prace nad rozwiązaniami w tym zakresie trwały przez minione pół roku. Jak informował kilka tygodni temu resort klimatu, system zakłada premiowanie odbiorców o stabilnym zużyciu energii w ciągu całej doby i całego tygodnia.
"Przez sześć miesięcy bardzo ciężko pracowaliśmy, żeby wprowadzić możliwość legislacyjną (…) takiego wsparcia dla przemysłów energochłonnych, które respektowałoby nasz rynek mocy, ale jednocześnie nie obciążało w sposób nadmierny tych przemysłów" – mówił Kurtyka. Korzystne dla firm energochłonnych rozwiązania ma wprowadzić nowelizacja Ustawy o rynku mocy, nad którą trwają prace.