Klimat
Premier: transformacja energetyczna to szansa na skok technologiczny
Transformacja energetyczna to szansa na skok technologiczny polskiej gospodarki i osiągnięcie suwerenności energetycznej; zapewni też bezpieczną przyszłość pokoleniom Polaków - mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że Górny Śląsk jest w centrum tego procesu.
Szef rządu wziął w poniedziałek udział w III Konferencji Programowej "Śląski Ład - Bezpieczeństwo surowcowo-energetyczne w dobie Europejskiego Zielonego Ładu i Polskiego Ładu". Premier w wystąpieniu zapewnił, że patrzy na transformację energetyczną jako na wielką szansę. "To szansa w nowoczesnej historii Polski, byśmy osiągnęli suwerenność energetyczną" - wskazywał.
"My kojarzymy suwerenność energetyczną z węglem. I w tym sektorze elektro-energetycznym rzeczywiście do niedawna tak było, teraz już tak nie jest. Ale - co ważniejsze - w dwóch innych głównych nośnikach węglowodorowych, czyli ropie i gazie, my takiej suwerenności nie mieliśmy. Możliwość przesunięcia się w kierunku suwerenności od tych dwóch nośników energii, jest wielką szansą nowoczesnej historii Polski" - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Dodał, że chodzi także o szansę na zaoszczędzenie kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie, które obecnie przeznaczamy na import węglowodorów z zagranicy.
Szef rządu ocenił również, że transformacja energetyczna to "niebywała szansa na skok technologiczny polskiej gospodarki". Jego zdaniem proces ten zapewni też bezpieczną przyszłość pokoleniom Polaków.
Wskazując na potrzebę transformacji Mateusz Morawiecki zauważył, że cenę za przemysł oparty na węglu zapłaciło środowisko naturalne, którego rekultywacja będzie wymagać "gigantycznych środków". "To jest niejako rachunek, który my, dzisiejsze pokolenie, płaci wcześniejszym pokoleniom" - powiedział.
Premier zapewnił, że Śląsk pozostanie centrum energetyki w Polsce. "Myślę, że najlepiej nasze plany odzwierciedlają te wszystkie projekty, które powodują, że każdy megawat, gigawat mocy wycofywanej ma być zastąpiony przez inną moc, wprowadzaną z innych źródeł" - zaznaczył.
Jak podkreślił, transformacja energetyczna Śląska jest wyzwaniem. Wskazał przy tym, że toczą się negocjacje z kilkoma zagranicznymi podmiotami ws. "możliwości zainwestowania dodatkowych środków z przedsiębiorstw zagranicznych". "Jestem przekonany, że tu na Śląsku rozegra się przełom związany z transformacją energetyczną i przemysłową Polski" - powiedział szef rządu. Nie wykluczył przy tym stworzenia na Górnym Śląsku tzw. doliny wodorowej.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego, większym kapitałem od węgla są na Śląsku ludzie. Wskazał na doświadczenie inżynierskie, projektowe i znajomość procesów przemysłowych śląskich pracowników. "To są ogromne wartości. Górny Śląsk znajduje się w samym sercu transformacji energetycznej Polski, właśnie dzięki temu kapitałowi ludzkiemu" - powiedział premier.
Zapewnił też, że Polski Ład na Śląsku nie oznacza odwrotu od naszej energetycznej siły na Śląsku. Zaznaczył, że dokonując "kalibracji polskiej gospodarki na nowe źródła energii", jesteśmy "mądrzejsi o śląskie doświadczenia". "I na tych doświadczeniach będziemy budować" - zapowiedział.
"Minął jeszcze długie lata, zanim górnicze windy przestaną zjeżdżać pod ziemię, bo wiemy, że to proces rozłożony na dziesięciolecia. Ale właśnie te lata, te dekady są po to, żeby na Śląsku pojawiła się nowa infrastruktura przemysłowa i energetyczna. Pewnie kolejne pokolenia Ślązaków będą częściej wjeżdżać windami do góry na wysokie wieżowce, będą podejmować inne zawody i uważam, że to ogromna szansa dla nas, by wykonywać pracę nie tak niebezpieczną" - ocenił premier.
Podkreślił też wagę pozyskiwania nowych inwestorów procesie transformacji energetycznej. "Wiemy doskonale, że musimy pozyskiwać nowych inwestorów, nowe inwestycje po to, żeby skorzystać z umiejętności Ślązaków. Z tego, że Śląsk był zawsze sercem przemysłowym Polski, jest i musi pozostać sercem przemysłowym Polski. To jest również moje zobowiązanie wobec Ślązaków, by tutaj lokować potężne inwestycje, tutaj tworzyć nowe rozwiązania, tutaj szukać nowych perspektyw dla rozwoju przemysłu 4.0" - mówił premier Morawiecki, wskazując, że na Śląsku będą trwały prace nad samochodem elektrycznym Izera.
Premier zwrócił przy tym uwagę na plany rozwoju pojazdów niskoemisyjnych. Podkreślił, że transport niskoemisyjny jest przyszłością Europy i Polski w perspektywie kilkunastu lat. "W Polskim Ładzie zaplanowaliśmy sześć klastrów sektorowych, które zwiążą potencjał produkcyjny i edukacyjny. Specjalnie dla Śląska dedykowany będzie klaster dotyczący pojazdów niskoemisyjnych i komponentów do ich budowy" - powiedział.
Według premiera "to nie stanie się w ciągu najbliższych miesięcy, to się stanie w najbliższych latach". Szef rządu zauważył przy tym, że Polska już dziś jest liderem w produkcji baterii litowo-jonowych. "Sprzedaż samochodów elektrycznych, ale w szczególności sprzedaż już dziś z Polski autobusów elektrycznych jest jedną z najwyższych w Europie" - powiedział.
Premier poinformował też, że za kilka dni spotka się z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, a jednym z wiodących tematów spotkania będzie Górny Śląsk. "Będziemy dyskutować o tym, co jest niezbędne, żeby ta transformacja była z jednej strony zakończona sukcesem, ale z drugiej strony - żeby nie charakteryzowała się wysokimi kosztami społecznymi, a najlepiej, żeby była amortyzowana przez różne programy" - zaznaczył szef rządu.