Reklama

Analizy i komentarze

Zmiana akcentów w polityce klimatycznej UE? Przemysł i bezpieczeństwo coraz ważniejsze

Autor. Energetyka24

To przemysł i bezpieczeństwo były terminami najczęściej padającymi w wystąpieniach polskich i niemieckich ministerek, które brały udział w bilateralnym spotkaniu Warsaw Climate Talks.

Reklama

We wtorek 11 czerwca w ambasadzie Niemiec w Warszawie zorganizowano polsko-niemiecką konferencję Warsaw Climate Talks, będącą platformą do współpracy na gruncie polityki klimatycznej. W wydarzeniu wzięła udział minister Urszula Zielińska reprezentująca resort klimatu i środowiska oraz minister Jennifer Morgan, pełnomocniczka ds. międzynarodowej polityki klimatycznej w niemieckim federalnym ministerstwie spraw zagranicznych. Wydarzenie – przypadające tuż po wyborach do Parlamentu Europejskiego – stało się okazją do zaprezentowania nowej narracji wokół unijnej polityki klimatycznej. Czuć było wyraźniej, że w rozmowach znacznie więcej uwagi poświęca się kwestiom przemysłu i jego konkurencyjności oraz wyzwaniom dotyczącym bezpieczeństwa energetycznego Europy.

Reklama

Nowe wyzwania

Nowe rozłożenie akcentów było widoczne już w przemówieniu ambasadora Niemiec Viktora Elblinga. Dypolomata, inaugurujący rozmowy, podkreślił, że chce, aby to była „otwarta dyskusja, pozbawiona wszelkich ideologii, bo to właśnie takich rozmów potrzebujemy w obecnych czasach”. Ambasador nawiązał do trwającej w Berlinie konferencji Ukraine Recovery Conference, która poświęcona jest odbudowie ukraińskiej gospodarki, a następnie poruszył temat partnerstwa polsko-niemieckiego, mocno podkreślając aspekty gospodarcze. „Polska i Niemcy to bliscy partnerzy w Europie, Polska jest dla nas ważnym partnerem strategicznym, do 20 lat tworzącym Unię Europejską (…). Polska i Niemcy to kraje uprzemysłowione. Zobowiązaliśmy się do osiągnięcia ambitnych celów klimatycznych. Robimy to, bo jesteśmy przekonani, że nasza konkurencyjność na świecie będzie wzmocniona ze względu na ambicję celów klimatycznych (…). Podjęliśmy się wyzwania dekarbonizacji, żeby długofalowo zabezpieczyć naszą konkurencyjność” – stwierdził dyplomata.

Reklama
YouTube cover video

Ambasador Elbling mówił również o różnicach w planach transformacji energetycznej Polski i Niemiec. „Koncepcje dotyczące miksu energetycznego są różne, to jest oczywiście uzasadnione. Należy szanować decyzje, które są w tym kontekście podejmowane. Najważniejsze jest, żebyśmy mogli działać systemowo, niezależnie od zainstalowanych źródeł energii. Nie jest tajemnicą, że stawiamy na odnawialne źródła energii, których ceny i koszty znacząco spadły. Wierzymy, że ekonomicznie ma to sens” – stwierdził. Słowa te można interpretować jako objęcie bezkonfliktowej pozycji wobec polskich planów rozwoju energetyki jądrowej, z której Niemcy zrezygnowały w 2023 roku.

Nowe akcenty

Nowa narracja dotycząca polityki klimatycznej UE była najlepiej widoczna w wypowiedziach ministerek. Urszula Zielińska stwierdziła, że „cała wspólnota europejska oraz europejska polityka klimatyczna stała się celem dyktatora ze wschodu”, po czym dodała, że Rosja widzi w działaniach klimatycznych UE zagrożenie. „Jak stwierdził Ośrodek Studiów Wschodnich, w nowej doktrynie polityki energetycznej Rosji z 2018 roku Moskwa wskazała na unijną politykę klimatyczną jako na swoje największe zagrożenie (…). Dlatego nie dziwi fakt, że Rosja od lat prowadzi zintensyfikowaną politykę wbrew unijnej polityce klimatycznej; politykę dezinformacji i osłabiania naszych celów” – zaznaczyła. Polska polityczka powiedziała też, że „wojna na Ukrainie, która trwa od 2014 roku, przyniosła ze sobą nie tylko cierpienie i zniszczenie, ale także świadomość, że nasze bezpieczeństwo energetyczne zasadzone na paliwach kopalnych było bardzo kruche”.

Z kwestii bezpieczeństwa minister Zielińska przeszła na sprawy gospodarcze. Zaznaczyła m.in., że za transformacją przemawiają nie tylko powody klimatyczne, ale także ekonomiczne. Według polityczki Zielonych, dotychczasowy system gospodarczy, oparty na intensywnym imporcie paliw kopalnych, był nie do utrzymania dla Polski, a polski wiatr, polskie słońce czy polski biogaz są dla kraju lepszym wyborem i z tym zgodzą się z nią „nawet koledzy z Konfederacji”. Jak stwierdziła Zielińska, w kwestii transformacji energetycznej Polska i Niemcy mierzą się z podobnymi wyzwaniami, jak np. konkurencja z Chin czy przemysł przychodzący do polityków w sprawie wsparcia wobec napływu towarów importowanych”. Według niej to efekt m. in. tempa, z jakim Chiny weszły w transformację energetyczną. „Posłużę się tym, co mówią do mnie przedstawiciele branż energochłonnych w Polsce. A mówią: działacie jako politycy zbyt wolno, jeśli chodzi o zapewnienie nam nowych zielonych technologii. Musicie przyspieszyć z legislacją” – wskazała. „Wszystkim, którzy mówią, że nie da się przeprowadzić transformacji bez obciążeń ekonomicznych mówię: nie. Po danych widzimy, że to właśnie transformacja prowadzi do obniżenia tych ekonomicznych obciążeń. Pokazuje to np. termomodernizacja” – wskazała. „Musimy pokazać, że z tego płyną przede wszystkim korzyści, a ludzie muszą te korzyści zobaczyć i poczuć” – zaznaczyła min. Zielińska.

„Polska polityka klimatyczna będzie przyspieszać, będziemy ją wzmacniać – niezależnie od wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego” – powiedziała polska polityczka, wskazując, że założenia dla tych działań będzie można znaleźć wkrótce w Krajowym Planie dla Energii i Klimatu, Polityce Energetycznej Polski do 2040 roku oraz długoterminowej strategii emisyjnej do roku 2050. Minister Zielińska zwróciła też uwagę na potrzebę odpowiedniej komunikacji ws. polityk klimatycznych, podkreślając, że obieg informacyjny jest skażony dezinformacjami, często pochodzącymi z Rosji.

Podobne sprawy poruszyła w swoim wystąpieniu minister Morgan. Przyznała m.in., że uzależnienie od rosyjskiego gazu poważnie zagroziło niemieckiemu oraz europejskiemu bezpieczeństwu energetycznemu „Putin wykorzystuje energię jako broń po to, by osłabić Ukrainę” – wskazała. Niemiecka polityczka mówiła również o konieczności przyjęcia tzw.derisking strategy w ramach transformacji energetycznej – chodzi o działania mające zmniejszyć rozmaite ryzyka dla europejskiej gospodarki. Przyznała również, że nie wiadomo jeszcze, jaka będzie przyszłość Europejskiego Zielonego Ładu, natomiast wiadomo, że jest to „plan gospodarczy dla Europy, który niesie ze sobą gigantyczne korzyści dla Europejczyków”. W kwestii ewentualnych zmian w EZŁ minister Morgan wskazała na potrzebę zmniejszenia biurokratyzacji w ramach wchodzących w jego skład procesów.

Nowe perspektywy

O ile wybory do Parlamentu Europejskiego nie przyniosły prawicowej rewolucji w PE, której spodziewali się niektórzy, to jednak widać wyraźnie, że środek ciężkości w dyskusjach na temat np. Europejskiego Zielonego Ładu przesuwa się na prawo. Świadczy o tym nie tylko presja ze strony francuskich, niemieckich czy włoskich ugrupowań, ale też fakt, że kluczową frakcją w Parlamencie pozostaje Europejska Partia Ludowa, zaliczana do prawicy. Może to oznaczać korekty – nie tylko komunikacyjne – w ramach przemysłowych komponentów polityk klimatycznych UE.

Reklama

Komentarze

    Reklama