Analizy i komentarze
Polska zarobiła na ETS ponad 24 mld zł. Zapytaliśmy MKiŚ, gdzie są te pieniądze [KOMENTARZ]
Serwis Energetyka24 ustalił, ile pieniędzy wpłynęło do budżetu, a także co się dzieje z pozyskanymi z tego tytułu środkami.
Według informacji przekazanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska serwisowi Energetyka24, w 2021 r. z aukcyjnej sprzedaży uprawnień do emisji w ramach systemu EU ETS do budżetu państwa trafiło ponad 24 mld zł.
Gdzie podziały się te pieniądze? Jak twierdzi MKiŚ, obecnie trwa proces przygotowywania raportu wydatków finansowanych ze środków pochodzących z ETS, który zostanie przedłożony Komisji Europejskiej. Prace nad dokumentem są na wstępnym etapie. „Należy zauważyć, że zgodnie z polskim prawem środki uzyskane ze sprzedaży w drodze aukcji uprawnień do emisji stanowią dochód budżetu państwa, z wyjątkami wprowadzonymi nowelizacjami przepisów w latach 2018 i 2019, zgodnie z którymi część środków przekazywanych jest na dedykowany cel. Ponadto zgodnie z zasadą jednolitości materialnej budżetu należy wskazać, iż nie łączy się danych dochodów z konkretnymi wydatkami. Co do zasady w budżecie są określone wpływy oraz wydatki, jednak te dwie kategorie nie są ze sobą połączone celowościowo. Oznacza to, że środki nie są znaczone, czyli że wpływ z jakiegoś tytułu nie jest połączony z konkretnym wydatkiem. Należy również podkreślić, że budżet państwa nie jest jedynym kanałem dystrybucji (wydatkowania) środków, nakłady mogą mieć charakter nie tylko wydatków, ale i ubytku dochodów wynikających ze stosowania różnych polityk regulacyjnych wspierających transformację klimatyczną (np. ulgi podatkowe)" – wskazuje resort.
Czytaj też
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wskazało też, jakich wpływów z tytułu ETS spodziewa się w bieżącymi roku. „Po uwzględnieniu funkcjonujących w roku 2022 mechanizmów zasilanych wpływami z aukcji uprawnień do emisji, zaplanowano wpływy do budżetu w wysokości ponad 8 mld zł. Jednocześnie należy zauważyć, że rzeczywiste wpływy zależą od aktualnych cen uprawnień do emisji, dlatego też rzeczywiste wpływy mogą różnić się od tych zaplanowanych" – poinformowało.
Resort określił już cele, na które mają pójść te pieniądze. „Zgodnie z dotychczasową praktyką środki będą w dużej mierze skierowane na wsparcie działań związanych z transformacją energetyczno-klimatyczną, w tym m.in. poprzez programy w tym zakresie realizowane przez NFOŚiGW. Ponadto istotne są działania w zakresie wsparcia przemysłu oraz odbiorców indywidualnych w kontekście wysokich cen energii wynikających po części z wysokich cen uprawnień do emisji. Jednym z takich działań, które funkcjonuje już od roku 2019 jest wsparcie sektorów energochłonnych obciążonych kosztami polityki klimatycznej. Na ten cel przeznaczanych jest co do zasady 25% wpływów z aukcji, które są kierowane do Funduszu Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji. W roku 2022 wprowadzono (podobnie jak w niektórych innych państwach europejskich) mechanizmy osłonowe, w tym m.in. dotyczące zamrożenia w 2022 r. stawek taryf na gaz oraz objęcie ochroną taryfową m.in. szpitali, szkół, żłobków, przedszkoli, domów dziecka i kościołów".
Autor Komentarza
Gdyby ktoś się zastanawiał, czy 24 mld zł to dużo, to podpowiem: w 2021r. do budżetu wpłynęło 52,4 mld z CIT, 73,6mld z PIT. Albo inaczej: za unijną ekologię każdy Polak zapłacił w 2021r. 628,60zł. Od niemowlaka po staruszka - każdemu z kieszeni wyrwano sześćset złotych w imię walki z rzeczywistością. Ale dzieci nie wytwarzają przychodu, co oznacza, że na każdego pracującego w Polsce przypada 1395,11zł. Sto dwadzieścia złoty miesięcznie. Dla mnie to dużo.