Analizy i komentarze
Chinom spadły emisje - pierwszy raz od pandemii. „Wyjątkowa sytuacja”
Chińskie emisje dwutlenku węgla zanotowały kwartalny spadek. Jeśli sytuacja się utrzyma, to może się okazać, że Państwo Środka swój szczyt emisjności ma za sobą.
Under-promise & over-deliver
Jak podają analitycy think tanku Carbon Brief, w II kwartale 2024 r. chińskie emisje CO2 spadły o 1% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Wynik ten został ustalony na podstawie oficjalnych danych chińskich oraz zbieranych przez badaczy danych handlowych pokazujących m. in. zakupy paliw kopalnych
Taka sytuacja - tj. kwartalny spadek emisyjności - ma miejsce po raz pierwszy od okresu lockdownów związanych z pandemią koronawirusa. Analitycy Carbon Brief wskazują, że jeśli trend utrzyma się w kolejnych miesiącach, to rok 2024 może zapoczątkować okres spadkowy w chińskiej emisyjności. Oznaczałoby to, że Państwo Środka osiągnęło swój szczyt emisji w roku 2023.
Chiny w swojej polityce klimatycznej ustaliły, że ich emisje gazów cieplarnianych zaczną spadać dopiero po roku 2030, jednakże wcześniejsze wypełnienie tego celu byłoby zgodne z chińską praktyką „Under-promise & over-deliver”, polegającą na stawianiu mniej ambitnych harmonogramów dla swoich celów klimatycznych, ale szybszym ich wykonywaniu. Istnieją duże szanse na to, że analogiczna sytuacja będzie miała miejsce w sektorze źródeł odnawialnych - najprawdopodobniej cele wyznaczone przez Pekin na koniec dekady zostaną zrealizowane już w tym roku.
Smok się zieleni
Skąd wynika chiński spadek emisyjności w II kwartale tego roku? Analitycy Carbon Brief wskazują tu przede wszystkim na wzrost generacji ze źródeł odnawialnych. Wiatraki i panele fotowoltaiczne dały w pierwszych 6 miesiącach br. aż 171 TWh więcej energii niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Z tego powodu w maju i czerwcu Chińczycy rządzie korzystali z elektrowni węglowych. Dodatkowo rozrost floty samochodów elektrycznych spowodował spadek zapotrzebowania na paliwa o 4%.
Pekin może mieć jednak problemy ze spadkiem emisji - wszystko ze względu na potężną i wciąż rozbudowywaną flotę elektrowni węglowych, będącą największym źródłem energii elektrycznej w Państwie Środka. Warto jednak zaznaczyć, że choć Chiny kontynuują budowę szeregu nowych jednostek węglowych, to zapotrzebowanie na takie moce wydaje się słabnąć. W pierwszej połowie 2024 roku wydano pozwolenia na budowę elektrowni o łącznej mocy jedynie 9 GW, co stanowi spadek o 83% w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku. Co więcej, ze względu na rozwój sektora energii odnawialnej oraz jądrowej z roku na rok spada współczynnik wykorzystania chińskich mocy węglowych.