Nielegalny obrót „czarnym złotem” stanowi jedno z najważniejszych źródeł finansowania operacji wojskowych realizowanych przez terrorystów z ISIS. Dziennikarz amerykańskiej agencji zauważa, że znaleźli oni sposoby na ochronę swojej infrastruktury naftowej, przyciąganie zagranicznych inżynierów oraz dokonywanie zakupów sprzętu - niezbędnego dla poprawy wydajności.
„Waszyngton prowadzi rozmowy z rządami niektórych krajów regionu - m.in. Turcji - w których wyraża swoje zaniepokojenie, związane z dostawami urządzeń na terytoria kontrolowane przez Państwo Islamskie. Chodzi np. o sprzęt służący do przerobu i transportu ropy” - pisze Associated Press, powołując się na anonimowe źródła w amerykańskiej administracji.
Według informacji podawanych przez ISIS, złoża w Syrii oraz Iraku pozwalają produkować ok. 40 - 50 tysięcy baryłek ropy dziennie. Czynnikiem generującym zainteresowanie kupców jest przede wszystkim niska cena, oscylująca średnio na poziomie 35 $ - zdarzają się również okresowe wahnięcia. Głównym odbiorcą „terrorystycznego” surowca są przemytnicy z Turcji, którzy przekazują pieniądze za pośrednictwem kobiet - m.in. w Ankarze oraz Stambule - ponieważ ściągają one na siebie mniejszą uwagę służb.
Zobacz także: Orlen kupi saudyjską ropę
Zobacz także: Strategiczny plan Kremla: Zalać Europę paliwem