Wiadomości
Tusk: zrobimy wszystko, by skutecznie wesprzeć apele do rządu o uregulowanie rynku węgla
Zrobimy wszystko, żeby skutecznie wesprzeć apele płynące dzisiaj znad Bałtyku do władz, by podjęto jak najszybsze decyzje dotyczące skutecznej regulacji rynku węgla, tak, by ten węgiel był dostępny, by miejskie przedsiębiorstwa dostarczały ciepło - powiedział lider PO Donald Tusk w Kołobrzegu.
Tusk odwiedził w czwartek siedzibę Miejskiej Energetyki Cieplnej w Kołobrzegu - przedsiębiorstwa, które, jak mówił, dostarcza ciepło do 80 proc. mieszkańców miasta. "To przedsiębiorstwo boryka się - jak około 400 podobnych przedsiębiorstw w skali kraju - z dramatycznym problemem: po pierwsze dramatycznego wzrostu cen - i węgla, i gazu - ale również przede wszystkim problemem deficytu węgla" - mówił.
Jak ocenił, "wszyscy wiemy, że za ciepłą wodę w kaloryferze i w kranie będzie trzeba płacić od 70 do 150 proc. więcej średnio w Polsce".
"Zarówno samorządowcy, jak i związkowcy oraz ludzie, którzy odpowiadają za energetykę w Kołobrzegu wybierają się do Warszawy, by przekonać rząd do szybkich i radykalnych decyzji" - powiedział Tusk. Jak mówił, los mieszkańców Kołobrzegu oraz turystów "zależy od tego, czy władza zrozumie, że pozostawiła całe miejscowości, gminy, powiaty i miliony - nie tysiące - miliony ludzi bez pomocy".
Czytaj też
Lider PO podkreślił, że rosnąca cena węgla uderza przede wszystkim w ludzi niezamożnych - np. mieszkających w ogrzewanych węglem blokach.
"Zrobimy wszystko, żeby skutecznie wesprzeć apele płynące dzisiaj znad Bałtyku do władz, by podjęto jak najszybsze decyzje dotyczące skutecznej regulacji rynku węgla, tak, by ten węgiel był dostępny, pomocy takim przedsiębiorstwom jak to, które zaopatrują przygniatającą liczbę mieszkańców. Rząd musi przemyśleć, jak ulżyć tego typu przedsiębiorstwom - bo w ten sposób można ulżyć także odbiorcom energii" - stwierdził.
Tusk odniósł się również do systemu handlu emisjami CO2. Według niego, dochody państwa ze sprzedaży prawa do emisji wyniosły ok 60 mld zł od początku funkcjonowania systemu. "Tych pieniędzy nikt już później nie widział. Nie wiadomo, co się stało z pieniędzmi, które miały być zainwestowanie w coraz nowocześniejszą i bezpieczniejszą energetykę" - stwierdził.
Lider PO ocenił, że jeżeli nic się nie zmieni, to "za dwa, trzy miesiące Kołobrzeg i dziesiątki innych polskich miejscowości staną w sytuacji dramatycznej - bez węgla, a jeśli jakimś cudem węgiel uda się kupić, to będzie on kilkaset procent droższy". "Nikomu nie muszę tłumaczyć, co to znaczy dla miasta i odbiorców tej energii, w tym niezamożnych mieszkańców bloków" - dodał szef PO.(PAP)