Reklama

Wiadomości

Trwa międzynarodowa wojna o górnictwo głębinowe

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Autor. Unsplash.com/Julia Joppien

Rozmowy na temat przyszłości górnictwa głębinowego wkraczają w ostatnią fazę, ale rządy nie były jeszcze w stanie uzgodnić agendy spotkania Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (ISA) w Kingston na Jamajce.

Reklama

Impas przeciąga się, ponieważ próby formalnego omówienia ostrożnościowego zawieszenia działalności wydobywczej zostały udaremnione przez narody opowiadające się za eksploatacją zasobów mineralnych oceanu.

Reklama

Ponad tuzin krajów, na czele z Chile, Kostaryką i Francją, chce po raz pierwszy w historii oficjalnie przedyskutować możliwość wstrzymania wydobycia głębinowego do czasu zrozumienia jego pełnego wpływu na bioróżnorodność oceanu. Hervè Berville, francuski minister ds. morskich, powiedział Zgromadzeniu, że świat "nie może i nie może rozpocząć nowej działalności przemysłowej bez zmierzenia konsekwencji i podjęcia ryzyka nieodwracalnych szkód".

Czytaj też

Przez ostatnią dekadę przemysł wydobywczy proponował wydobycie minerałów z głębokiego dna morskiego, które można by później wykorzystać np. do produkcji akumulatorów do pojazdów elektrycznych – wśród nich jest m.in. srebro, złoto, miedź, miedź mangan, kobalt i cynk.  

Reklama

Potencjalne skutki wydobycia dna oceanicznego są w dużej mierze nieznane. Ponad 750 naukowców zajmujących się morzem podpisało list otwarty wzywający do zakazania tej praktyki do czasu uzyskania solidnych dowodów naukowych co do wpływu takiej działalności na podmorskie ekosystemy i bioróżnorodność.

Konwulsje przemysłu wydobywczego

Chiny i wyspiarskie państwo Nauru jak dotąd zablokowały wniosek o dyskusję w sprawie moratorium, uniemożliwiając osiągnięcie porozumienia w sprawie porządku obrad. Oba kraje sponsorują firmy dążące do eksploatacji minerałów z dna morskieg - podaje Bloomberg. Meksyk również początkowo był przeciwny, ale potem się wycofał.

Gina Guillén, przewodnicząca delegacji Kostaryki i jeden z liderów koalicji wzywającej do wstrzymania wydobycia, powiedziała, że tylko jeden kraj zaciekle blokuje ten punkt porządku obrad. "Tylko jeden kraj sprzeciwia się temu punktowi dyskusji. Jeden kraj nie może przejąć najważniejszego organu (ISA) tylko dlatego, że jest dużą gospodarką. Jest to sprzeczne ze wszystkimi zasadami multilateralizmu" - powiedziała Guillén.

Kolejka po morskie bogactwa

Wezwania do wprowadzenia tak zwanego moratorium nabierały tempa podczas corocznego spotkania ISA, mało znanego organu ONZ, którego zadaniem jest regulowanie rozległego dna oceanicznego na wodach międzynarodowych.

Tegoroczny tygodniowy szczyt, który zakończy się w piątek, odbywa się w kluczowym momencie. Każde państwo członkowskie może teoretycznie ubiegać się o pełny kontrakt wydobywczy w imieniu firmy, po tym jak w lipcu upłynął termin wyznaczony przez Nauru. Do tej pory ISA wydawała jedynie zezwolenia na "eksplorację", które nie pozwalają na komercyjną eksploatację minerałów.

Czytaj też

Kilku operatorów badało już jednak obszar dna Oceanu Spokojnego znany jako Clarion Clipperton Zone. Region ten jest bogaty w konkrecje polimetaliczne zawierające nikiel, kobalt, miedź i mangan, które mają kluczowe znaczenie dla produkcji pojazdów elektrycznych.

Wśród najbardziej aktywnych jest kanadyjski start-up The Metals Company, którego licencja jest sponsorowana przez Nauru. Po tym, jak wyspiarski kraj uruchomił niejasny przepis dwa lata temu, ISA przyspieszyła tempo negocjacji w celu ustanowienia zasad wydobycia przed 9 lipca 2023 roku.

The Metals Company i jej partner Nauru mieli nadzieję rozpocząć wydobycie na skalę przemysłową już w 2024 r., po spodziewanym zatwierdzeniu kodeksu górniczego. Ich ambicje zostały jednak ograniczone w zeszłym tygodniu po tym, jak ISA opóźniła harmonogram regulacji. 36 członków rady tego organu wydłużyło termin przyjęcie kodeksu górniczego do 2025 r.

Reklama
Reklama

Komentarze