Reklama

Wiadomości

Rosyjski węgiel płynie przez Arktykę. Moskwa boi się ataków na statki

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Z powodu ataków separatystów Huti na statki, płynące trasą przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, Moskwa zaczęła wysyłać węgiel do Azji przez Ocean Arktyczny, poinformował portal dziennika Moscow Times, powołując się na agencje monitorujące ruch morski.

Aktualnie trasą do Chin zmierza północną trasą statek „Admiral Schmidt”. Jednostka przemierza Morze Barentsa i niewykluczone, że będzie potrzebować eskorty lodołamacza. Mimo to według ekspertów na tę samą trasę mogą zdecydować się jeszcze inni przewoźnicy: dostawy do Azji szlakiem północnym stały się bezpieczniejsze niż przez Kanał Sueski.

Reklama

Rosyjskie statki ucierpiały od ostrzału jemeńskich Huti, którzy od listopada ub.r. atakują statki handlowe przepływające w rejonie jemeńskich wybrzeży. Uważają to za odpowiedź na wojnę, jaką Izrael toczy z terrorystyczną organizacją Hamas w Strefie Gazy.

Czytaj też

Huti mieli co prawda obiecać, że nie będą atakować statków rosyjskich i chińskich, jednak natychmiast złamali tę obietnicę, wystrzeliwując rakietę w stronę „Huang Pu”, statku należącego do chińskiej firmy, który płynął z rosyjskiego portu i prawdopodobnie przewoził rosyjską ropę - twierdzi portal.

Pod koniec lipca agencja Bloomberg obliczyła, że Huti, pomimo gwarancji bezpiecznego przejścia, najczęściej atakowali statki handlowe przewożące rosyjskie towary. Prawdą jest jednak i to, że wiele statków przed wpłynięciem na zagrożony ostrzałem obszar nadawało sygnały „rosyjska załoga” i „Rosjanie na pokładzie”. Z 83 statków, które od listopada ubiegłego roku padły ofiarą ataków na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, 19 proc. wypłynęło z rosyjskich portów.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze