Reklama

Wiadomości

Pyzik o sytuacji w PGG: mam nadzieję, że dojdziemy do konsensusu

Fot. pgg.pl

W Polskiej Grupie Górniczej rozpoczęły się w środę rozmowy między związkowcami, od poniedziałku okupującymi siedzibę firmy, a zarządem spółki, z udziałem wiceministra aktywów państwowych Piotra Pyzika. Mam nadzieję, że dojdziemy do jakiegoś konsensusu – powiedział przed spotkaniem wiceszef MAP.

Reklama

Górnicze związki rozpoczęły w poniedziałek okupację siedziby PGG, domagając się rozmów z przedstawicielami rządu o inwestycjach w zwiększenie wydobycia węgla w kopalniach, zatrudnieniu nowych pracowników, cenach węgla dla energetyki oraz sprawach płacowych. Chodzi m.in. o wyrównanie wynagrodzeń w związku z inflacją.

Reklama

Jeżeli środowe spotkanie nie przyniesie rozstrzygnięć, związkowcy mają zdecydować o zaostrzeniu protestu. "Wtedy spotkają się centrale związkowe i będą decydować o dalszych działaniach. Spektrum jest duże: tory, strajk włoski, manifestacja" – mówił przed rozmowami lider górniczej Solidarności Bogusław Hutek. Szanse na osiągnięcie w środę porozumienia ocenił jako "50 na 50".

Wiceminister Pyzik wyraził oczekiwanie, że strony dojdą do porozumienia. "Mam nadzieję, że o godzinie 10 (kiedy rozpoczęły się rozmowy – PAP) usłyszę te wszystkie argumenty, które strona społeczna przedstawia, i mam nadzieję, że dojdziemy do jakiegoś konsensusu. Mamy na to trochę czasu" – powiedział dziennikarzom wiceszef MAP.

Reklama

Zapewnił o woli dialogu rządu ze związkowcami. "Rozmawiamy ze stroną społeczną, nigdy nie unikaliśmy tego. Jestem w kontakcie praktycznie ze wszystkimi centralami" – powiedział Pyzik.

Na pozytywne zakończenie sporu liczy także prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala. "Będziemy rozmawiać, będziemy prowadzić dialog, będziemy słuchać wyjaśnień i sami wyjaśniali – i mamy nadzieję, że te rozmowy zakończą się - dzisiaj czy w następnych dniach - pozytywnie" – mówił szef największej górniczej spółki, zapowiadając cały cykl spotkań dotyczących roszczeń przedstawionych przez stronę społeczną.

Czytaj też

6 lipca przedstawiciele górniczych związków zawodowych skierowali do wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina pismo z żądaniem natychmiastowego spotkania. Wskazali trzy główne tematy rozmów: inwestycje w nowe złoża w PGG i przyjęcia nowych pracowników, problem cen węgla dla odbiorców indywidualnych oraz dla energetyki, a także kwestie płacowe. Wobec braku odpowiedzi w poniedziałek kilkudziesięciu związkowców rozpoczęło okupację siedziby PGG w Katowicach.

Szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek podkreślił w środę, że związkowe postulaty dotyczą trzech zasadniczych spraw. "Pierwsza sprawa to spotkanie z panem premierem Sasinem w temacie przyszłości – jak ma to wyglądać. Drugi temat to ceny węgla dla energetyki, trzeci temat: rekompensata inflacyjna, czyli wynagrodzenia" – przypomniał związkowiec.

"Jeżeli zrobimy jeden temat, to czekamy na pozostałe. Będziemy czekać; jeżeli dzisiaj padnie hasło, że podpiszemy porozumienie i jest wyznaczony termin spotkania z panem premierem Sasinem, to będziemy decydować, czy wychodzimy (z gmachu PGG – PAP) czy nie" – dodał Hutek.

Przewodniczący nie zdradził, jakie są oczekiwania finansowe strony społecznej; nie skomentował też informacji innych związków, iż postulowane rekompensaty inflacyjne i wzrost wartości innych świadczeń (m.in. posiłków profilaktycznych dla górników) miałby spowodować wzrost średniego wynagrodzenia w PGG do 10,2 tys. zł brutto wobec ok. 8,6 tys. zł brutto obecnie.

"My nie mówimy o wskaźniku wzrostu wynagrodzeń, mówimy o rekompensacie inflacyjnej" – zaznaczył Hutek. Pytany o związkowe oczekiwania, odpowiedział: "Wiemy, ile dali w jastrzębskiej spółce". Nawiązał w ten sposób do jednorazowych nagród w wysokości od 13 tys. do 19 tys. zł brutto, które 22 lipca będą wypłacone w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.

W proteście w PGG uczestniczą reprezentanci 13 działających w spółce central związkowych; w sumie ok. 40 osób. Akcja ma charakter rotacyjny - protestujący zmieniają się co 12 lub co 24 godziny.

W ubiegłotygodniowym piśmie do szefa MAP związkowcy napisali, że "najważniejszym na chwilę obecną tematem, przy szalejącej inflacji, podwyżkach cen żywności i paliw oraz podpisaniu porozumień płacowych w innych spółkach, jest podwyżka wynagrodzeń dla pracowników PGG".

Związkowcy chcą też rozmawiać o planach rządu wobec górnictwa – a w szczególności wobec Polskiej Grupy Górniczej - dotyczących "inwestycji w nowe złoża i zatrudnienia nowych pracowników w związku z naciskami na zwiększenie wydobycia w najbliższych latach". Inny postulat dotyczy dyskusji o cenach węgla opałowego oraz cenach surowca dla podmiotów gospodarczych - energetyki, ciepłownictwa i przemysłu. W ocenie związkowców w porównaniu do średnich cen węgla w zachodnioeuropejskich portach PGG sprzedaje swój węgiel "po skandalicznie niskich cenach".

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama