Reklama

Wiadomości

Namibia rozwiązuje problem dostaw wody. Niedługo powstanie drugi zakład odsalania

Prezydent Namibii dr Nangolo Mbumba
Prezydent Namibii dr Nangolo Mbumba
Autor. Twitter (X) / @DrNangoloMbumba

W lutym minister finansów Namibii ogłosił zwiększenie prognozowanego wzrostu gospodarczego na lata 2023 i 2024 oraz obniżenie przewidywanego deficytu budżetowego. Wzrost przyspiesza głównie przez rozwój sektora wydobywczego – paliw kopalnych, uranu i surowców krytycznych. Przeszkodą może okazać się niedobór wody.

W styczniu 2025 r. Namibia rozpocznie budowę drugiej instalacji odsalania wody, by poradzić sobie z suszą. Decyzję ogłosił w środę Calle Schlettwein, minister rolnictwa, wody i reformy gruntów. Zakład o pojemności około 20 mln m3 ma być oddany do użytku na początku 2027 r. Projekt był planowany od 1998 r.

To kluczowa inwestycja w państwie, które należy do najbardziej suchych na świecie i obecnie zmaga się z najgorszą suszą od 100 lat – w maju prezydent Nangolo Mbumba ogłosił krajowy stan wyjątkowy. Suma rocznych opadów waha się w granicach od 50 mm na wybrzeżu do 650 mm w niektórych miejscach w kraju, średnio 278 mm. To ponad dwa razy mniej niż w Polsce, którą też dotykają coraz bardziej dotkliwe susze.

Do tego Namibia jest trzecim największym producentem uranu na świecie. W 2022 r. odpowiadała za 11 proc. globalnej produkcji. Sektor cały czas rośnie, co dodatkowo zwiększa zapotrzebowanie na wodę. Kraj prowadzi też działania związane z poszukiwaniem i wydobyciem surowców krytycznych oraz planuje produkcję 10-12 mln ton zielonego wodoru rocznie do 2050 r. Wszystkie te procesy wymagają dostępu do dużych ilości słodkiej wody.

Reklama

„Nasze ambitne plany rozwoju, wraz z (…) zwiększoną działalnością wydobywczą, popytem przemysłowym, rolnictwem i produkcją żywności, spowodowały, że prognozowane zapotrzebowanie przekroczyło możliwości dotychczasowych źródeł” – powiedział minister Schlettwein. W 2024 r. PKB Namibii może wzrosnąć nawet o 3,7 proc., ale susza i przerwy w dostawach wody, zwłaszcza na wybrzeżu, mogą pokrzyżować plany rozwoju kraju.

Do tej pory kopalnie w górniczej stolicy Namibii w pobliżu nadmorskiego miasta Swakopmund i miasta portowego Walvis Bay w regionie Erongo polegały głównie na dwóch warstwach wód gruntowych oraz odsalanej wodzie z prywatnego zakładu Orano, oddanego do użytku w 2010 roku. Zbliżają się one do swojego limitu, dostarczając niecałe 30 mln m3 rocznie, co nie wystarcza na zaspokojenie potrzeb.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama