Reklama

Wiadomości

Hałda Szarlota pod lupą. PGG monitoruje emisje gazowe w Rydułtowach

Autor. Canva

Polska Grupa Górnicza, odpowiadająca za stan hałdy Szarlota po kopalni Rydułtowy-Anna, rozpoczęła stały monitoring emisji gazowych z hałdy – poinformowała we wtorek spółka. To odpowiedź na reakcje zaniepokojonych mieszkańców Rydułtów - wskazała PGG.

Reklama

Hałda Szarlota w Rydułtowach jest jedną z najbardziej znanych hałd na Górnym Śląsku, m.in. ze względu na rozmiary. Licząc ponad 130 m wysokości od podstawy należy do największych tego rodzaju obiektów w Europie. Jej nazwa - wybrana w konkursie przez rydułtowian w 2007 r. - nawiązuje do pierwszej nazwy miejscowej kopalni: Charlotte.

O rozpoczęciu prowadzenia monitoringu termicznego i gazowego atmosfery w obrębie hałdy Szarlota poinformowała we wtorek rzeczniczka PGG Ewa Grudniok. Jak wyjaśniła, spółka zadeklarowała rozpoczęcie monitoringu podczas spotkania z mieszkańcami na początku października br., aby wiedzieli oni, jakim powietrzem oddychają.

Czytaj też

Grudniok podała, że monitoring gazowy na razie prowadzony jest przenośnymi przyrządami pomiarowymi do czasu zabudowy automatycznych stacji pomiarowych do ciągłego monitoringu atmosfery, w szczególności tlenku węgla, dwutlenku węgla, dwutlenku siarki oraz siarkowodoru (CO, CO2, SO2 i H2S).

Reklama

Pomiary wykonywane są dwa razy w tygodniu na wysokości ok. 2 m powyżej powierzchni terenu w czterech miejscach pomiarowych: w pobliżu bramy wjazdowej na teren zakładu od strony ul. Narutowicza, bramy wjazdowej od strony ul. Urbana, w pobliżu nadszybia Leon IV oraz od strony ul. Tetmajera.

Docelowe stacje pomiarowe mają się pojawić na początku 2025 r. Informacje dotyczące wyników badań będzie można śledzić m.in. na stronie urzędu miasta Rydułtowy.

Raz w tygodniu prowadzony jest również monitoring termiczny wybranych miejsc na hałdzie i gazowy z wnętrza hałdy. Miejsca do monitoringu zostały wyposażone w sondę (rurę kontrolną) do pobierania gazów na głębokości około metra poniżej powierzchni terenu.

Z sondy pobierane są próby do oznaczenia składu gazów oraz wykonywana jest szczegółowa analiza chromatograficzna w laboratorium kopalnianym. Oprócz tego raz w miesiącu wykonywane są pomiary temperatury z użyciem drona.

Czytaj też

Rzeczniczka PGG zapowiedziała, że w listopadzie odbędzie się także spotkanie grupy roboczej, w skład której wchodzą przedstawiciele spółki, samorządu i mieszkańców miasta.

Zgodnie z opisem w serwisie Śląskiej Organizacji Turystycznej, hałda Szarlota powstawała wraz z dwustuletnią działalnością kopalni Rydułtowy. Odpady powydobywcze sypano w dwóch stożkach. Jeden z nich został już wyrównany i przez to zmniejszony; większy jest widoczny z daleka, sięgając 407 metrów n.p.m.

Po przeprowadzonym w 2007 r. konkursie wśród mieszkańców i wyborze dla hałdy nazwy, na jej zboczu widocznym z centrum miasta pojawił się napis: Szarlota. Litery mierzą ok. 2,5 m wysokości i są pokryte materiałem luminescencyjnym, powodującym lekkie świecenie w ciemności.

Hałda, choć bywa celem wypraw, pozostaje wysypiskiem odpadów pokopalnianych – miejscem niebezpiecznym, z obowiązującym zakazem wstępu.

Reklama

Początki kopalni Rydułtowy sięgają 1806 r., gdy Fryderyk von Sack uruchomił kopalnię Charlotte w pobliskiej Czernicy. Następnie zakład z powodów geologicznych i po wyeksploatowaniu złóż został przeniesiony do Rydułtów. W 2004 r. kopalnię Rydułtowy połączono z kopalnią Anna z sąsiedniego Pszowa i odtąd działały one jako zakład dwuruchowy Rydułtowy-Anna.

W grudniu 2011 r. została zamknięta pszowska część kopalni, Anna. Kopalnię Rydułtowy jej właściciel, Polska Grupa Górnicza, w 2016 r. zespolił z trzema innymi pobliskimi zakładami: Chwałowice, Jankowice i Marcel - w kopalnię ROW. W lipcu br. w kopalni Rydułtowy doszło do silnego wstrząsu, wskutek którego zginął jeden górnik, a jednego odnaleziono po dwóch dobach akcji ratowniczej.

We wrześniu br. władze PGG sygnalizowały, że analiza lipcowego zdarzenia w kopalni Rydułtowy trwa: nie została jeszcze wówczas wykonana ekspertyza zlecona przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego, mająca pokazać przyczyny wstrząsu. Na podstawie własnych analiz PGG zapowiedziała już, że z pewnych obszarów kopalni wydobycie zostanie wycofane. Decyzje ws. przyszłości całego zakładu powinny zapaść do końca br.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze