Reklama

Wiadomości

Górniczy związkowcy wyjdą na ulice. Dominik Kolorz ogłosił datę demonstracji

Autor. facebook.com/@SlaskoDabrowskaSolidarnosc

Próby zamknięcia Elektrowni Rybnik i Łaziska to skutki Europejskiego Zielonego Ładu; testem, jak rządzący będą podchodzić do problemów, czy staną po stronie społeczeństwa i gospodarki, czy zielonej ideologii, ma być demonstracja w Warszawie 9 stycznia – zapowiedział przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz.

Kolorz zaznaczył, że przed miesiącem związek występował już ws. perspektyw dla elektrowni Rybnik i Łaziska do rządu, jednak odpowiedź z resortu aktywów państwowych miała sugerować, że państwo nie ma wpływu na decyzje państwowych spółek. „Nas ten żart nie rozbawił” – zadeklarował związkowiec.

Jak poinformował we wtorek szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, 9 stycznia w Warszawie odbędzie się demonstracja w obronie miejsc pracy w Elektrowni Rybnik oraz w Elektrowni Łaziska, a także w zakładach kooperujących z tymi przedsiębiorstwami. „Tu chodzi o kilka tysięcy miejsc pracy w obu elektrowniach i u ich kooperantów” – zaznaczył.

Przypomniał, że 23 października zarząd regionu śląsko-dąbrowskiego Solidarności zwrócił się do premiera Donalda Tuska o pilną interwencję w związku z próbą złamania zapisów umowy społecznej dot. górnictwa węgla kamiennego z 2021 r. W ocenie śląsko-dąbrowskiej Solidarności, zamknięcie Elektrowni Rybnik złamie zapisy umowy.

Reklama

Według związku „umowa społeczna przewidywała, że rybnicka elektrownia będzie działała do 2030 r., tymczasem zarząd Polskiej Grupy Energetycznej, do której należy zakład, zdecydował, że skończy produkować prąd w 2025 r.”. Tekst umowy społecznej nie zawiera jednak żadnego zapisu dot. Elektrowni Rybnik – 2030 r. jako horyzont jej pracy określano w dokumentach poprzedzających podpisanie umowy.

„Umów należy dotrzymywać. Można próbować je renegocjować, ale z pewnością nie można ich łamać. Przyzwolenie na złamanie zapisów umowy społecznej choćby w jednym tylko elemencie będzie stanowić zgodę na łamanie jej we wszystkich innych elementach. Śląsko-dąbrowska Solidarność stanowczo przeciwstawia się wszelkim takim próbom” – podkreślił we wtorek Kolorz.

Jak dodał, problem w tym, że nadzór nad obszarami, których dotyczy umowa społeczna, pełnią trzy odrębne resorty (aktywów, klimatu oraz przemysłu). „To rozmywa odpowiedzialność. Otrzymaliśmy w końcu odpowiedź z resortu aktywów państwowych, ale jest ona dalece niezadowalająca. Wynika z niej m.in., że państwo nie ma nic do powiedzenia w państwowej spółce. Nas ten żart nie rozbawił” – podkreślił Kolorz.

Reklama

Związkowiec zwrócił przy tym uwagę, że „próby zamknięcia Elektrowni Rybnik i Elektrowni Łaziska to skutki Europejskiego Zielonego Ładu”. „Manifestacja 9 stycznia będzie swego rodzaju testem, jak rządzący będą podchodzić do problemów, które wywołuje Zielony Ład. Czy staną po stronie społeczeństwa i będą chronić polską gospodarkę, czy staną po stronie zielonej ideologii” – uznał.

Związkowcy ramię w ramię z prof. Mielczarskim

Nawiązał też do przedstawionego w ub. tygodniu przez śląsko-dąbrowską Solidarność raportu „Ocena technicznej i finansowej wykonalności Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030”, przygotowanego na zlecenie związku przez prof. Władysława Mielczarskiego z Politechniki Łódzkiej oraz dr Artura Bartoszewicza ze Szkoły Głównej Handlowej.

„Jak wskazywał niedawno prof. Mielczarski, przez pierwsze dwa tygodnia listopada nasza energetyka funkcjonowała tylko dzięki temu, że posiadamy węgiel. 90 proc. energii w polskim systemie pochodziło z węgla. Gdybyśmy go nie mieli, nie mielibyśmy prądu w mieszkaniach, a gospodarka by się zatrzymała” – dodał Kolorz.

Reklama

Pod koniec września br. spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna poinformowała o planach zaprzestania przez Elektrownię Rybnik produkcji energii elektrycznej z końcem 2025 r., a ciepła systemowego do końca sierpnia 2026 r. Spółka zadeklarowała działania osłonowe dla pracowników i związane z zapewnieniem ciepła dla Rybnika.

Spółka Tauron Wytwarzanie, do której należy Elektrownia Łaziska, dotąd nie informowała oficjalnie o perspektywie działania tego zakładu. W czerwcu br. władze koncernu deklarowały, że w przypadku konieczności wyłączenia części jednostek wytwórczych, wobec unijnej reformy rynku energii elektrycznej, zapewnią miejsca pracy dla ich załóg.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze