Reklama

Co dalej ze wsparciem dla górnictwa? „Liczymy na decyzję do końca roku”

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Minister przemysłu Marzena Czarnecka w piątek na antenie Radia Katowice poinformowała, że trwają starania, by do końca roku zakończyć proces notyfikacji umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa.

Umowa społeczna, podpisana w 2021 roku między rządem a przedstawicielami górniczych związków zawodowych, reguluje zasady i tempo wygaszania kopalń węgla energetycznego w Polsce do 2049 r. Zapisano w niej m.in. gwarancje dotyczące szeregu osłon socjalnych dla pracowników zakładów. Dokument zakłada także dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych, co wymaga zgody Komisji Europejskiej. Poprzedni rząd nie doprowadził jednak do zakończenia procesu notyfikacji.

Wielka kasa na kopalnie

Wnioski notyfikacyjne składano w 2022, 2023 i 2024. Ostatni uaktualniono o przyspieszone zamknięcie kopalni „Bobrek-Piekary”. Było ono planowane w 2040 r., ale w związku z negatywną oceną komisji ds. zagrożeń górniczych wydobycie ma zakończyć się wraz z końcem 2025 r.

YouTube cover video

Minister została zapytana na antenie Radia Katowice o termin odpowiedzi KE na notyfikację. „Staramy się, żeby to było do końca roku” - poinformowała.

Czarnecka przekonywała, że choć umowa nie została jeszcze zatwierdzona przez Komisję Europejską, „jest realizowana”. Jak zaznaczyła, „wniosek został zmodyfikowany i złożony, a proces trwa”.

Odniosła się również do obecnej prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej, wskazując, że niesie ona zarówno szanse, jak i ograniczenia.

„To jest dobry czas, bo istniejemy w Unii Europejskiej, ale zły czas pod względem typowych interesów polskich na poziomie unijnym. Dlatego, że my mamy status państwa neutralnego. Bo my w tej chwili zarządzamy Unią Europejską, czyli - w cudzysłowie - nie załatwiamy swoich interesów” – podkreśliła minister.

Harmonogram zamykania górnictwa

Jednym z kluczowych elementów umowy społecznej jest harmonogram zamykania kopalń, który określa tempo wygaszania wydobycia węgla w Polsce. Zgodnie z planem kopalnie mają być stopniowo likwidowane, a proces ten ma zakończyć się do 2049 roku. W umowie uwzględniono również kwestie związane z zabezpieczeniem miejsc pracy dla górników oraz zapewnieniem odpowiednich inwestycji w regiony dotknięte transformacją. Minister przyznała jednak, że nie uważa go za idealny.

„Harmonogram zamykania kopalń to jest w mojej ocenie kluczowy paragraf tej całej umowy. (…) Uważam, że ten harmonogram nie jest doskonały” – zaznaczyła, wskazując przykład kopalni Bobrek, która ma zostać zamknięta wcześniej z powodów technologicznych i bezpieczeństwa.

Odniosła się także do pogłosek o możliwej likwidacji Ministerstwa Przemysłu w ramach planowanego „odchudzania rządu” - czyli zmniejszeniu liczby ministerstw i uproszczeniu struktury administracji. „Wszystkim nam powinno zależeć na tym, tu w regionie, żeby ten region podnosić jego rangę. (…) Ja nie widzę żadnych przyczyn, dla których to ministerstwo ma być zlikwidowane. Akurat na Śląsku” - powiedziała.

Reklama

Minister Czarnecka zapowiedziała również prezentację założeń tzw. Białej Księgi Transformacji podczas zbliżającego się 23-25 kwietnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Jak poinformowała, dokument będzie obejmował trzy obszary: rekultywację terenów pogórniczych, restrukturyzację spółek oraz zarządzanie finansami i funduszami unijnymi.

„To nie są tylko tereny Górnego Śląska, ale to jest również Turów, Bełchatów, Bogdanka” – podkreśliła.

Czarnecka mówiła także o opublikowanym na początku stycznia br. projekcie nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Zakłada on, że likwidacja kopalń będzie prowadzona przez przedsiębiorców górniczych, którzy będą mogli na ten cel dostawać państwowe dotacje, a nie jak dotąd, przez spółkę restrukturyzacyjną.

„Uwag było 800. (…) My musimy wypośrodkować taki model, który by pozwalał na funkcjonowanie zarówno tych terenów pogórniczych, jak i bez jakichkolwiek szkód dla społeczeństwa” – podsumowała.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama