Reklama

Górnictwo

Przez Chiny grozi nam deficyt miedzi? "Zapasy najniższe od 2014 r."

Fot. Abi Skipp / Flickr
Fot. Abi Skipp / Flickr

Notowania miedzi na giełdzie LME w Londynie rosną kolejną sesję w reakcji na spadek zapasów surowca do najniższego poziomu od 2014 r. Metal w kontraktach 3-miesięcznych jest wyceniany wyżej o 1,2 proc. - po 7.388,50 USD za tonę - informują maklerzy.

To najwyższa cena miedzi na LME od stycznia 2014 r. Na Comex w Nowym Jorku miedź zyskuje 1,02 proc. do 3,3645 USD za funt.  

Zapasy miedzi kurczą się w reakcji na postępujące ożywienie gospodarcze w Chinach i duży popyt na metale przemysłowe w tym kraju. Na rynkach prognozowany jest nawet deficyt miedzi. 

"Na rynkach miedzi widać zwyżki notowań w obliczu oczekiwanego deficytu tego metalu" - mówi Jia Zheng, analityk Goldtrust Futures Co.

"Zapady miedzi stale spadają, co wskazuje na stabilny popyt i zapewnia cenom solidne wsparcie" - dodaje.

Analitycy wskazują też, że pozytywne wiadomości o szczepionkach na Covid-19 napędzają wzrosty na globalnych rynkach akcji i surowców.

Do tego znacząco zmalało ryzyko polityczne związane z przejmowaniem władzy w USA po wyborach prezydenckich. Właśnie następuje tam formalny początek zmian amerykańskiej administracji po wygranych wyborach przez Demokratę Joe Bidena. 

Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME wzrosła o 7 USD do 7.300,00 USD za tonę, najwyżej od niemal 6 lat.

W trakcie środowego handlu miedź wyceniana była nawet po 7.360,00 USD za tonę. 

"To jest to, co traderzy lubią oglądać" - skomentował sytuację analityk StoneX Michael Cuocco. 

"Miedź +buduje fundamenty+ powyżej 7.000 USD za tonę, co pozwoli metalowi wejść na nowe szczyty" - dodaje.(PAP Biznes)

Reklama
Reklama

Komentarze