Górnictwo
Na rynku miedzi rosną obawy o podaż surowca
Miedź na giełdzie metali LME w Londynie rośnie o 0,9 proc. do 6.073 USD za tonę. Analitycy wskazują, że pandemia koronawirusa to ryzyko dla globalnych zapasów miedzi.
Codelco wstrzymała rozbudowę w swojej największej kopalni miedzi w Chile, ponieważ spółka wzmaga wysiłki na rzecz powstrzymania rozprzestrzeniania się Covid-19.
Oznacza to, że 4,5 tys. pracujących na terenie kopalni El Teniente będzie wysłanych na przymusowy urlop. Praca górników odbywa się w trybie dwutygodniowej rotacji składu.
"Wzrost cen miedzi jest wspierany przez ryzyko dla podaży metalu wraz z rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa w Ameryce Południowej" - podano w raporcie Shanghai Metals Markets.
Inwestorzy obawiają się o dalsze rozprzestrzenianie się koronawirusa w USA.
W Stanach Zjednoczonych stany na Florydzie i Teksasie w sobotę zgłosiły rekordowe wzrosty przypadków koronawirusa (odpowiednio 11.445 i 8.258 przypadków).
Raport Reutersa wskazał, że tylko w pierwszych czterech dniach lipca 15 stanów zgłosiło rekordowy wzrost liczby nowych zakażeń COVID-19.
Światowa Organizacja Zdrowia podała w sobotę, że ponad 200 tys. przypadków koronawirusa zostało potwierdzonych na świecie w ciągu 24 godzin, co stanowi dzienny rekord.
Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME spadła o 56 USD do 6.017 USD za tonę.
W 2020 r. ceny miedzi są na minusie 1,6 proc. po wzroście o 20 proc. w II kw. (PAP Biznes)