Górnictwo
Biedroń zapowiada wniosek o kontrolę w Polskiej Grupie Górniczej
Minister aktywów państwowych, odpowiedzialny za kopalnie i górników Jacek Sasin, drukuje niepotrzebnie karty wyborcze, a górnicy zostali sami z koronawirusem, zakażonych jest już 3,6 tys. - mówił w piątek w Warszawie kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń.
Robert Biedroń zapowiedział, że złoży wniosek o kontrolę BHP w kopalniach #PGG oraz zawiadomienie do prokuratury przeciw zarządowi spółki, który - zdaniem Lewicy - nie zabezpieczył zdrowia i życia górników w związku z pandemią.
Przypomniał, że z piątkowych 141 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, 98 przypadków jest ze Śląska.
Według Biedronia zamiast wydawać pieniądze na karty do głosowania w wyborach, które się nie odbyło, można było je wydać na 140 tys. testów i przeprowadzić je np. w grupie zawodowej górników, aby uchronić ich przed zakażeniem wirusem.
"Politycy tracą miliony na niby wybory i niby kampanie - a zostawili górników" - mówił Biedroń.
Przypominał, że nie może być tak, że co innego się mówi, a co innego robi - mówi się o ochronie kopalń i miejsc pracy w polskim górnictwie, a z drugiej strony sprowadza się węgiel z Kolumbii i robi to spółka PGE Paliwa. Sprowadza się też węgiel z Rosji. (PAP)