Reklama

Małe kroki wielkiej miedzi. Czy obniżenie podatku coś zmieni?

Autor. Envato by safakc1

28 października rząd przyjął projekt ustawy zmniejszający podatek od wydobycia niektórych kopalin w zakresie miedzi i srebra. W założeniach rządu nowe przepisy miałyby zmniejszyć obciążenia przedsiębiorstw wydobywczych działających w Polsce, a także zwiększyć możliwości inwestowania. Jak zaznacza Wojciech Zalewski, Senior Manager w Zespole Doradztwa Regulacyjnego EY, podjęte środki to krok w dobrą stronę - choć nadal są niewystarczające.

Naszym celem jest po pierwsze zmniejszenie podatku od kopalin, a po drugie umożliwienie przedsiębiorstwu wydobywającego kopaliny odpisywanie inwestycji od wspomnianego podatku” - mówił we wtorek rzecznik rządu, Adam Szłapka. “W dużym skrócie chodzi o to, żeby zyski z wydobycia tego strategicznego surowca mogły być przede wszystkim inwestowane w rozwój górnictwa miedziowego w Polsce”.

Dobry start

Jak czytamy na stronie Ministerstwa Finansów (MF), procedowany projekt przewiduje obniżenie od 2026 roku podatku od wydobycia niektórych kopalin w zakresie miedzi oraz srebra poprzez modyfikację w latach 2026-2028 wzorów, według których obliczane są stawki podatku dla miedzi oraz srebra oraz umożliwienie od 2029 roku podatnikom odliczania od podatku 40 proc. nakładów poniesionych w związku z wydobywaniem miedzi oraz srebra w Polsce, w tym tych poniesionych od dnia wejścia ustawy w życie.

YouTube cover video
W 2026 roku współczynnik 0,85 we wzorze służącym do obliczania wysokości należnego podatku zostanie obniżony do 0,74, natomiast w latach 2027-2028 będzie wynosił 0,68.

Zdaniem MF zmiany te zmniejszą obciążenie fiskalne podmiotów o 500 mln zł w 2026 roku i o 750 mln zł w 2027 i 2028 roku (każdego roku). “W latach kolejnych wysokość odliczenia od podatku będzie uzależniona od kwot nakładów ponoszonych przez podatników na przedsięwzięcia związane z wydobywaniem miedzi oraz srebra w Polsce” - dodano.

Projekt czeka obecnie na zakończenie prac rządowych i konsultacji, a kolejno zostanie formalnie wniesiony do Sejmu i rozpatrywać go będą właściwe komisje sejmowe. Nowe przepisy miałyby wejść w życie już 1 stycznia 2026 roku.

Reklama

Wiele kroków przed nami

Jak zaznacza Wojciech Zalewski, obniżenie podatku miedziowego to zdecydowanie dobry sygnał dla przemysłu - jednak nadal nie jest on wystarczający, aby zachęcić inwestorów do rozpoczynania wielkoskalowych projektów w naszym kraju szacowanych przez Lumina Metals i The Electrum Group na 27 mld PLN.

Obniżenie współczynników we wzorze stawki podatku dotyczy lat 2026-2028, kiedy to inwestorzy zagraniczni nie będą jeszcze prowadzić wydobycia miedzi i srebra – proces inwestycyjny w celu uruchomienia produkcji w tym sektorze jest bowiem czasochłonny. Ta konkretna zmiana wynikająca z projektu w zasadzie ich nie dotyczy” - komentuje ekspert EY.

Realne obniżanie opodatkowania nastąpi dopiero w 2029 roku, kiedy zacznie być stosowana ulga inwestycyjna w postaci odliczania od podatku 40 proc. kwalifikowanych nakładów inwestycyjnych poniesionych w związku z wydobywaniem miedzi oraz srebra.
mówi Zalewski

Jak dodaje ekspert, w proponowanej ustawie widnieje zapis o tym, że wcześniej poniesione nakłady inwestycyjne również będą mogły być rozliczane w przyszłości, kiedy działalność wydobywcza zostanie rozpoczęta. Ma to szczególne znaczenie dla każdego inwestora zainteresowanego kompleksową budową kopalni, i eksploatowaniem polskich złóż miedzi - które są jednymi z najbardziej zasobnych na świecie.

Reklama

Zagospodarowanie tych złóż wymaga inwestycji typu greenfield, a tego rodzaju przedsięwzięcia wiążą się z koniecznością poniesienia znacznych nakładów finansowych jeszcze przed wydobyciem pierwszej tony metalu.

Obecnie jednym z głównych powodów braku kompletnie nowych inwestycji w “polskie złoto” jest wysokość całkowitej efektywnej stawki podatkowej TETR (ang. total effective tax rate), która w Polsce wynosi aż 79 proc. Jest to zawrotna stawka w porównaniu z innymi jurysdykcjami, w których wydobywana jest miedź, gdzie najczęściej oscyluje ona wokół 35-45 proc. Zdaniem inwestorów z Electrum Group, taki podatek eliminuje wszystkie pozytywne skutki ekonomiczne jakichkolwiek nowych projektów.

Obecnie polski podatek miedziowy jest naliczany od ilości wydobytej miedzi, koncentratu i jego wartości. Ministerstwo Finansów publikuje uśrednioną cenę miedzi za dany miesiąc i według tej ceny i zaawansowanego wzoru wylicza się stawkę podatku, przemnażaną przez ilość wydobytego surowca. Podobnego rozwiązania nie stosuje żaden kraj z rozwiniętym sektorem wydobycia miedzi.
Wojciech Zalewski, Senior Manager w Zespole Doradztwa Regulacyjnego EY

Zdaniem eksperta EY, propozycja MF to “dobry początek do dalszej dyskusji” oraz prac nad formułą podatku miedziowego. “Ulga inwestycyjna to dobry początek, jednak jak widzimy na przykładzie innych krajów, że do dobrych praktyk należy obok możliwości odliczenia od podatku nakładów poniesionych na inwestycje związane z wydobyciem miedzi, również odliczanie kosztów bieżącej działalności wydobywczej czyli de facto naliczanie podatku od przychodów netto (przychodów pomniejszonych o koszty wydobycia)” - zaznacza Zalewski.

A zegar tyka

Polskie złoża miedzi mogą wynosić nawet 165 mln ton, z czego 98 mln ton występuje na głębokościach, na których możliwa jest eksploatacja opłacalna ekonomicznie, co stawiałoby Polskę w sytuacji porównywalnej do Norwegii z lat 70., kiedy to odkrycie złóż ropy zamieniło skandynawski kraj w państwo dobrobytu.

Analizując kwestie podatkowe i inwestycje zagranicznych podmiotów nie należy zapominać, jak ważne jest zadbanie o polski rozwój sektora miedziowego, wsparcie krajowych przedsiębiorstw oraz zadbanie o odpowiednią dystrybucje przychodów z sektora. Norwegia uniknęła „ucieczki” ponadprzeciętnych zysków m.in. poprzez utworzenie państwowego funduszu majątkowego, który obecnie funkcjonuje jako największa „poduszka finansowa” świata.

Dotychczas w Polsce eksploatowano najpłytsze i najłatwiej dostępne partie złóż do 1500 m.p.p.t., które - zdaniem KGHM - wystarczą jeszcze na ok. 40-50 lat eksploatacji. Jednak dotarcie do głębszych partii, wymagające wykorzystania najnowszej technologii górniczej, mogłoby zapewnić kolejne 300 lat wydobycia lub zastąpić 60 lat importu miedzi w koncentracie całej UE (oczywiście zakładając potwierdzenie zasobów o wielkości 165 mln ton).

Reklama

Należy pamiętać, że miedź to metal kluczowy z perspektywy zachodzącej zielonej transformacji energetycznej, a także kluczowy element współczesnego sektora obronnego. Metal został wpisany na listę surowców krytycznych Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS oraz do Europejskiego aktu w sprawie surowców krytycznych (CRMA. Szacowana luka w podaży miedzi wynosi ok. 13 mln ton w 2035 roku i nawet do 30 mln ton w 2050 roku. Przed nami minimum 20 lat globalnego boomu miedziowego.

Czytaj też

Jednak zegar tyka, a w kolejnych latach na eksploatacji złóż chce skorzystać nie tylko Polska. Jeżeli nie wykorzystamy szansy na wydobycie i sprzedaż miedzi oraz złóż srebra, światowa konkurencja nas wyprzedzi - a pokaźne złoża zostaną tam, gdzie do tej pory, nie wspierając rozwoju gospodarczego naszego kraju.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama