W piątek zostały opublikowane wyniki Gazpromu za III kwartał 2015. Przychody netto wyniosły 20,7 mld dolarów, a zysk EBITDA 7,8 mld dolarów.
Zdaniem analityków Sbierbanku publikacja wyników nastąpiła za późno. „Rynek w dużej mierze zignorował wyniki. Sytuacja z III kwartału odbiega od obecnej. Wtedy baryłka Uralu kosztowała jeszcze 50 dolarów, teraz jest to już dwa razy mniej” – powiedzieli Aleksandr i Walerij Nesterow.
Zauważają, że ceny akcji Gazpromu spadły pomimo przekroczenia przez spółkę prognoz co do bilansu zysków i strat. III kwartał jest zwykle niekorzystny dla giganta. Tym razem średnia cena gazu wyniosła 223 dol./1000 m³ w III kwartale, czyli o 20 dol. więcej niż przewidywano na IV kwartał. Eksport dla tego okresu osiągnął największy poziom od 2009 roku, a w końcówce roku sprzedaż powinna jeszcze nieznacznie wzrosnąć. Analitycy szacują, że na koniec 2015 roku EBITDA przekroczy 30 mld dolarów.
Wolne przepływy pieniężne Gazpromu w III kwartale 2015 wyniosły 470 mld dolarów, ale dług wzrósł do 30,5 mld. Główną przyczyną wzrostu zadłużenia była wypłata dużej dywidendy za 2014 rok w wysokości 3,2 mld dolarów. Nesterowie szacują, że dług netto spółki wzrośnie dwukrotnie w ciągu najbliższych 3-4 lat przy jednoczesnym spadku EBITDA. Przy stale malejących cenach błękitnego paliwa Gazprom może zostać zmuszony do złamania swojej obietnicy o utrzymaniu dywidendy na zeszłorocznym poziomie tzn. 7,20 rubla za akcję.
Zobacz także: Duda: Nord Stream II to projekt nieekonomiczny, nierentowny, niezgodny z prawem UE
Zobacz także: Berlin coraz bliżej Moskwy. Po Nord Stream II współpraca w branży paliwowej