Wintershall nie spodziewa się trudności w sfinalizowaniu umowy dotyczącej wymiany aktywów z Gazpromem. Ma do tego dojść jesienią. Jednym z efektów tego wydarzenia będzie przejście na własność Rosjan niemieckiego operatora gazowego Astora zarządzającego magazynami wspomnianego surowca w Jemgum, Haidach i Reden. Na uwagę zasługuje szczególnie ostatni z nich posiadający pojemność 4,2 mld m3 i będący największą tego typu infrastrukturą w Europie Zachodniej (dla porównania polskie zdolności magazynowe to około 2,5 mld m3).
Reden stanowi bezpośrednie zaplecze dla projektu Nord Stream podobnie jak powstający w Holandii magazyn w Bergermeer (4,5 mld m3), którego część zdolności magazynujących wydzierżawi Gazprom. Z tego względu transakcja jaką rosyjski potentat sfinalizuje z Wintershall może zintensyfikować nacisk na Komisję Europejską pod kątem przekazania mu pełnej mocy przesyłowej lądowej odnogi Gazociągu Północnego - OPAL.
Omawiana wymiana aktywów w powszechnej ocenie stanowi bowiem pozytywny gest ze strony RFN w kontekście rozwoju bałtyckiego szlaku dostaw rosyjskiego błękitnego paliwa z ominięciem Ukrainy i co ważniejsze związanego z tym przekształcania Niemiec w regionalny hub gazowy. Świadomie wspominam o aspekcie państwowym a nie biznesowym operacji, która zostanie sfinalizowana pomiędzy Wintershall a Gazpromem ponieważ nie została ona anulowana mimo coraz dotkliwszych sankcji Zachodu nakładanych na segment energetyczny gospodarki rosyjskiej. Trzeba również pamiętać, że pozytywną opinię na temat wyłączenia OPAL spod reżimu prawa energetycznego UE wydał niemiecki urząd regulacyjny. Tymczasem to właśnie ta rura zasila magazyny Astory.
Warto mieć na uwadze również to, że do zmiany właściciela Jemgum, Haidach i Reden dojdzie najprawdopodobniej w szczytowym momencie ukraińsko – rosyjskiej wojny gazowej. Ewentualne przerwy w tranzycie gazu przez terytorium Ukrainy mogą dodatkowo zadziałać na wyobraźnię urzędników w Brukseli.