Reklama

Grupa Duon zawarła umowę na dostawy kilkudziesięciu milionów m3 gazu rocznie z Obwodu Królewieckiego. Pierwszy transport surowca ma do niej trafić jeszcze w tym roku z oddanej właśnie do użytku przez firmę Kriogaz fabryki LNG w rosyjskiej eksklawie.  Ma ona produkować rocznie 21 tys. ton LNG rocznie, co daje około 28 mln m3 gazu ziemnego. W przyszłości Grupa Duon zamierza korzystać z nowych, pojawiających się w Obwodzie Królewieckim źródeł LNG o czym informuje w swoich sprawozdaniach finansowych (chodzi o nowe zakłady LNG i budowany przez Gazprom terminal o przepustowości 2,5 mld m3 rocznie, do którego pierwsze dostawy surowca mają trafić w 2017 r.).

Omawiany kontrakt jest niezwykle interesujący w kontekście bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wspomniana spółka Kriogaz jest bowiem własnością Gazprombanku, który odkupił ją właśnie od Grupy Duon (podczas transakcji noszącej jeszcze nazwę CP Energia). Jak widać strony łączą niezwykle dobre relacje. Tymczasem Duon to jeden z najważniejszych prywatnych dostawców błękitnego paliwa (także skroplonego) i energii elektrycznej w Polsce. Jednocześnie podmiot, który jest beneficjentem liberalizacji rynku gazu w naszym kraju. W tym kontekście zawarta właśnie umowa na dostawy nad Wisłę kilkudziesięciu milionów m3 gazu z Obwodu Królewieckiego jest prawdopodobnie początkiem rosyjskiej walki o polski sektor LNG.

W pierwszej fazie skupi się ona zapewne na budowie odpowiedniego klimatu medialnego dla tego typu działalności. Chodzi np. o podsycanie debaty dotyczącej rentowności obecnie przyjętego modelu funkcjonowania terminalu LNG w Świnoujściu a więc skoncentrowaniu dyskusji na różnicach w cenie (a nie czynniku dywersyfikacyjnym) pomiędzy gazem katarskim a tym oferowanym przez Duon.  Przy czym z góry wiadomo, że ten pierwszy będzie droższy (choćby z powodu kosztów transportu) a w okresie pomiędzy początkiem realizacji dostaw przez Qatargas a oddaniem do użytku polskiego gazoportu, nawet drastycznie droższy (mówimy o gigantycznym opóźnieniu o czym świadczy np. niedawna dymisja szefa transportu dozoru technicznego, który zgłaszał do MSP liczne zastrzeżenia w związku z budową wspomnianej infrastruktury).

Druga faza „rosyjskiej gry” będzie się natomiast opierać na próbie otwarcia polskiego gazoportu na aktywność innych niż Polskie LNG podmiotów "tak aby stał się rentowny" (choć nie po to powstał). W tym przypadku zainteresowany takim kierunkiem dostaw Duon znów mógłby się okazać nieoceniony. Tym razem jako pośrednik dostawców z Rosji. Rosyjskie koncerny energetyczne eksportujące gaz skroplony (Gazprom, Rosnieft, Novatek) są bardzo zainteresowane  naszym krajem, ale zdają sobie przecież sprawę z tego jak bardzo własna marka utrudni im wejście na polski rynek. 

 

Reklama
Reklama

Komentarze