Reklama

Gazprom obawia się, że któryś z jego projektów inwestycyjnych, niezbędnych dla utrzymania wydobycia, nie zostanie zrealizowany na czas, a w efekcie koncernowi zabraknie zasobów gazu, do których dostarczania się zobowiązał. Gigant zwrócił się z zapytaniem w tej sprawie do prywatnego przedsiębiorstwa Irkuck Oil Company - rozważa zakup od niego nawet 7 mld m3 „błękitnego paliwa” rocznie. Cały wolumen miałby następnie zostać odsprzedany Chinom. Anonimowe źródło poinformowało Reutersa, że „(…) porozumienie między przedsiębiorstwami w zasadzie zostało już zawarte. Ostatecznie ustalona nie została jeszcze tylko cena zakupu surowca”.

Kolejny informator, na którego powołuje się agencja, powiedział, że do negocjacji Gazpromu z przedsiębiorstwami zewnętrznymi musiało dojść biorąc pod uwagę trudności finansowe koncernu. „Żeby osiągnąć odpowiedni poziom wydobycia Gazprom potrzebuje inwestycji na wielką skalę, co w obecnej kondycji finansowej firmy jest dużym problemem”.

Siergiej Kuprijanow, rzecznik Gazpromu, poinformował, że firma planuje zawrzeć porozumienie z Irkuck Oil Company, nie potwierdził jednak ewentualnej odsprzedaży surowca - w jego ocenie umowa ma służyć przede wszystkim „(…) osiągnięciu równowagi na wschodnim rynku gazu”.

Przypomnijmy, że w maju 2014 roku Gazprom podpisał trzydziestoletnią umowę z Chinami, obejmującą eksport 38 mld m3 „błękitnego paliwa” rocznie. Dostawy mają odbywać się poprzez rurociąg Siła Syberii, zaś Aleksiej Miller oszacował wartość kontraktu na 400 mld euro. Warto jednak pamiętać, że jego realizacja wymaga dokonania dużych inwestycji (sięgających 55 miliardów euro), związanych z budową wspomnianej magistrali oraz rozwojem projektów wydobywczych na wschodniej Syberii. W tym kontekście należy także przypomnieć, iż w październiku 2014, rosyjski potentat zawarł z Chińczykami porozumienie ramowe dotyczące dostaw 30 mld m3 gazu rocznie rurociągiem Ałtaj / Siła Syberii 2 - co również wygeneruje dodatkowe koszty oraz zwiększy zapotrzebowanie na surowiec.

Zobacz także: Pierwsza dostawa katarskiego LNG dotarła do Polski

Zobacz także: Gazprom zawiedziony inwestorami z Azji

Reklama

Komentarze

    Reklama