Reklama

 

W lipcu br. Aleksiej Miller, prezes Gazpromu, poinformował na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy tej spółki o rezygnacji z korzystania z ukraińskich podziemnych magazynów gazu, wstrzymaniu wypłaty zaliczek na poczet tranzytu rosyjskiego surowca przez Ukrainę oraz podjęciu w najbliższym czasie prób wyegzekwowania należności za błękitne paliwo, którego Kijów nie przyjmuje mimo że zostało ono zakontraktowane w systemie take or pay.

Próby ograniczania tranzytu gazu przez Ukrainę nie są niczym nowym, tym razem Gazprom uderzył jednak także z wielką siłą w projekt utworzenia z tego państwa regionalnego hubu gazowego. To właśnie dlatego oficjalna narracja Millera zaakcentowała, że podjęte działania zostały podyktowane troską o stabilność dostaw do Europy (casus wojny gazowej) tym samym sugerując, że ukraińskie magazyny nie pełnią roli jakiej je dedykowano. „Na szczęście” już powstaje dla nich alternatywa:

 

  • Gazprom jest udziałowcem spółki eksploatującej magazyn gazu Haidach położony w Austrii przy granicy z Niemcami. Może w nim przechowywać 1,9 mld m3 surowca;

 

  • Dzierżawi także 100 mln m3 podziemnych magazynów gazu od niemieckiej firmy VNG a także buduje z nią nowy kompleks w pobliżu Magdeburga mogący przechowywać 113 mln m3;

 

  • W trzecim kwartale 2012 roku rosyjski gigant wynajął również od firmy Vitol dodatkowe 1,15 mld m3 przestrzeni magazynowej;

 

  • Na mocy umowy zawartej w marcu br. z MND Gazprom wydzierżawi na 15 lat 403 mln m3 magazynu gazu, którego budowa w Czechach (południowe Morawy) rozpocznie się w przyszłym roku;

 

  • Wingas, który do końca roku powinien się stać w 100 proc. własnością firmy zarządzanej przez Aleksieja Millera właśnie otworzył natomiast magazyn gazu w niemieckim Jemgum. Infrastruktura obiektu będzie pozwalała przechowywać surowiec dostarczany przez Nord Stream. Do 2018 roku powinien on pomieścić 1 mld m3 błękitnego paliwa. Wingas posiada także magazyn w niemieckim Rehden o pojemności 4 mld m3, z którego korzysta Gazprom.

 

To oczywiście kropla w morzu potrzeb rosyjskiego koncernu, ponieważ pojemność ukraińskich magazynów to prawie 35 mld m3, niemniej obrana przez Rosjan strategia jest dość jasna a w dodatku realizowana szybko i konsekwentnie oraz - na co wskazują powyższe przykłady- głównie przy pomocy niemieckich firm.

Na koniec warto dodać, że uzupełniają ją także działania w zakresie wzmocnienia tras przesyłowych omijających Ukrainę, co wzmocni nacisk na ten kraj. Gazprom blokuje rewers gazu dostarczanego nad Dniepr przez Słowację, zamierza zwiększyć tranzyt błękitnego paliwa Gazociągiem Jamalskim (o czym podczas wizyty w Mińsku poinformował Aleksiej Miller), nagłaśnia kwestię budowy Jamału 2. Ponadto jak poinformował portal Viedomosti.ru: rosyjski gigant gazowy porozumiał się z UE w sprawie wyłączenia gazociągu OPAL z trzeciego pakietu energetycznego UE. Ograniczał on wykorzystanie przepustowości tej infrastruktury (36 mld m3/rocznie) do maksimum 50 procent.

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze