Gaz
Zaufaj Putinowi, zniszcz swoją gospodarkę. Niemcy nad przepaścią, gaz prawie nie płynie
Dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec, realizowane rurociągiem Nord Stream 1, spadły do 18% maksymalnej przepustowości. Amerykanie uważają, że to odwet za dotkliwe sankcje, którymi po ataku na Ukrainę została objęta gospodarka reżimu.
Od godziny 9 czasu moskiewskiego dostawy paliwa zostały zmniejszone do 1,28 mln m3 na godzinę, czyli około 31 mln m3 dziennie. Oznacza to, że obecnie Rosjanie wykorzystują niespełna 1/5 przepustowości magistrali.
Nieco wcześniej, bo w połowie czerwca, Gazprom pod pretekstem kłopotów ze zwrotem turbiny ograniczył przesył do Niemiec do 40% mocy Nord Stream 1. Obecnie tłumaczenia są podobne - konieczna konserwacja - oraz równie mało wiarygodne.
Przedstawiciel USA, którego cytuje CNN i który chce zachować anonimowość, uważa, że działania Moskwy są odwetem za zachodnie sankcje. Potęgują zarazem obawy przed nadchodzącym sezonem zimowym i niedoborami gazu.
Czytaj też
Nadchodzące tygodnie będą poważnym testem odporności oraz jedności Europy. Na tym tle coraz mocniej brzmią wezwania do oszczędzania energii oraz zwiększenia produkcji energii jądrowej. Waszyngton liczy, że uda mu się przekonać Niemców, aby jednak nie wyłączali swoich jednostek jądrowych.
„To otwarta wojna gazowa, którą Rosja prowadzi przeciwko zjednoczonej Europie” – powiedział we wtorek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Wspominany już wcześniej amerykański urzędnik powiedział, że jest jasnym, iż Rosjanie próbują „zdestabilizować Europę”, ponieważ nie osiągają swoich celów na Ukrainie.