Węgry twardo przy Rosji. „Strategiczna współpraca” energetyczna nie do naruszenia

Mimo unijnych i ukraińskich prób podważenia strategicznej współpracy energetycznej Węgier z Rosją, pozostanie ona utrzymana – oświadczył szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto po spotkaniu w Petersburgu z przedstawicielami rosyjskich władz i sektora energetycznego.
Minister Szijjarto spotkał się m.in. z wicepremierami Rosji Denisem Manturowem i Aleksandrem Nowakiem, dyrektorem generalnym Rosatomu Aleksiejem Lichaczowem i szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem.
Kwestia suwerenności
Cytowany przez węgierską agencję MTI polityk skomentował w Rosji przedstawiony wcześniej w tym tygodniu przez Komisję Europejską plan rozporządzenia, na mocy którego 1 stycznia 2026 r. wejdzie w życie ze skutkiem natychmiastowym zakaz importu do UE rosyjskiego gazu, także LNG. W przypadku krajów otoczonych lądem, jak Węgry, wygaszenie importu miałoby nastąpić na początku 2028 roku.
Uważamy to za niedopuszczalne i nie pozwolimy Brukseli ani Kijowowi ingerować w naszą suwerenność. To nasza suwerenna decyzja, od kogo kupujemy energię, kiedy i na podstawie jakich kontraktów. Nie pozwolimy, aby wpychali nas w jednostronną zależność.
Peter Szijjarto, minister spraw zagranicznych Węgier
Tani gaz i ropa
„Dyrektorzy największych rosyjskich firm energetycznych wyraźnie dali do zrozumienia, że pomimo trudności i przeszkód są gotowi nadal dostarczać Węgrom tani gaz ziemny i tanią ropę naftową” - dodał szef węgierskiej dyplomacji.
Czytaj też
Komentując na początku tygodnia unijny plan Szijjarto napisał na platformie X, że „podwyższy on dwukrotnie lub trzykrotnie rachunki za energię, które płacą węgierscy obywatele i węgierskie rodziny”.
Z Budapesztu Jakub Bawołek