UE: polska prezydencja zapewniła 90 proc. zapełnienie magazynów gazu

Polska prezydencja w Radzie UE uzgodniła z Parlamentem Europejskim, że do końca 2027 r. magazyny gazu będą musiały być uzupełnione w 90 proc. Niemniej jednak częściowo złagodzono przepisy, obawiając się wzrostu cen.
Jak podaje Magdalena Cedro z PAP-u, zgodnie z porozumieniem osiągniętym przez prezydencję i Parlament Europejski (PE) we wtorek wieczorem, państwa unijne będą musiały co roku osiągnąć poziom 90 proc. napełnienia magazynów gazu, ale będą miały większą elastyczność - umowa pozwala państwom członkowskim na osiągnięcie celu w dowolnym momencie pomiędzy 1 października a 1 grudnia. Zaznaczono, że celem przepisu jest zapewnienie bezpieczeństwa dostaw gazu przed sezonem zimowym.
Zwiększenie elastyczności
„Posłowie do Parlamentu Europejskiego i Rada wprowadzili również kilka poprawek mających na celu złagodzenie napięć na rynku gazu, gdyż spekulacje dotyczące obowiązkowego 90-procentowego wskaźnika uzupełniania zapasów do 1 listopada każdego roku podnosiły koszty uzupełniania zapasów w okresie letnim” - podano w komunikacie PE.
Dodatkowo, państwa członkowskie powinny mieć możliwość odchylenia się od docelowego poziomu napełnienia nawet o dziesięć punktów procentowych w przypadku trudnych warunków rynkowych, takich jak oznaki spekulacji utrudniające opłacalne napełnianie magazynów. „Komisja może w drodze aktu delegowanego zwiększyć to odstępstwo na jeden sezon napełniania, jeżeli te warunki rynkowe się utrzymają” - zaznaczył PE.
Początkowo w maju Parlament Europejski poparł obniżenie celu napełnienia do 83 proc. i umożliwienie państwom jego osiągnięcia w dowolnym momencie między 1 października a 1 grudnia. Stwierdzono również, że w przypadku niekorzystnych warunków rynkowych, np. wysokich cen gazu, państwa powinny mieć możliwość odchylenia się od celu o cztery punkty procentowe. Niemniej jednak po negocjacjach z polską prezydencją utrzymano cel 90 proc.
Ministra przemysłu Marzena Czarnecka, cytowana w komunikacie wydanym przez prezydencję, powiedziała, że robienie zapasów gazu przed zimą nie tylko chroni obywateli i przedsiębiorstwa przed szokami cenowymi i zakłóceniami dostaw, ale również „wysyła jasny sygnał, że nie będziemy zakładnikami zewnętrznych nacisków energetycznych”.
„Unia Europejska potrzebuje stabilnych dostaw energii po przystępnych cenach, aby prosperować. Magazynowanie gazu jest kluczowym czynnikiem przyczyniającym się do naszego bezpieczeństwa dostaw i stabilności rynku. Chroni nas również przed rosyjską bronią energetyczną i manipulacją rynkiem” - zaznaczył komisarz ds. energii i mieszkalnictwa, Dan Jørgensen.
Obawa o wzrost cen
Jak podawał w maju bieżącego roku Financial Times, ostatni sezon zimowy znacznie uszczuplił europejskie rezerwy gazu, m.in. ze względu na niższe temperatury i wyjątkowo niską generację wiatru. W marcu 2025 r. europejskie magazyny były w dwóch trzecich puste. W związku z tym szacowano, że UE będzie zmuszona do wydania co najmniej 26 mld euro na zakup surowca do uzupełnienia planowanych rezerw- to o 10 mld euro więcej niż w 2024 r. W ubiegłym roku Unia Europejska wydała ok. 100 mld euro na import gazu ziemnego oraz LNG.
Zgodnie z informacjami raportu Europejskiej Sieci Operatorów Systemu Przesyłowego (ENTSOG), aby uzupełnić magazyny gazu w ramach przygotowań do nadchodzącej zimy, Europa będzie potrzebować większej ilości LNG w porównaniu z poprzednimi latami. Zdaniem Europejskiej Agencji ds. Regulatorów Energii (ACER), uzupełnienie magazynów do 90 proc. będzie możliwe tylko wtedy, gdy import LNG wzrośnie o około 20 proc. w stosunku do poziomów z 2024 r., a dostawy rurociągami będą funkcjonować na wysokim poziomie.
Według danych Gas Infrastructure Europe, 31 marca bieżącego roku magazyny były wypełnione zaledwie w 33,8 proc. swojej pojemności - znacznie poniżej poziomów z lat 2023-2024. Zdaniem analityków z ACER uzupełnianie zapasów tego lata może być utrudnione ze względu na obecną sytuację ekonomiczną w zakresie magazynowania. „Podczas gdy rynek był bardzo zmienny, ceny z lata 2025 r. konsekwentnie przewyższały ceny z zimy 2025/2026 w ostatnich miesiącach. Spread sezonowy osiągnął szczyt w styczniu 2025 r. na poziomie 6 EUR/MWh” - podała organizacja.
Niemcy, Holandia i Francja z największymi niedoborami
Zgodnie z danymi ACER, największe braki wymagające uzupełnienia magazynów gazu można zaobserwować w Niemczech (do 14 mld m3), Holandii (9 mld m3) i we Francji (trochę powyżej 8,5 mld m3). Już w kwietniu bieżącego roku niemieckie ministerstwo energii obniżyło krajowy cel uzupełnienia magazynów do 80 proc., nie czekając na oficjalne unijne ustalenia - choć jak zaznaczono, decyzja została podjęta „w ścisłej konsultacji z instytucjami UE”. Jak podkreślono, wymagania dotyczą również „czterech magazynów gazu znajdujących się w strukturach geologicznych w południowych Niemczech, które są również ważne dla bezpieczeństwa dostaw w Austrii i Szwajcarii”. W przypadku pozostałych magazynów tego typu wymagania zostaną obniżone do 45 proc.
W przypadku Francji, głównym problemem pozostają ograniczenia przepustowości sieci transmisyjnej, lokalne przeciążenia i koszty operacyjne. Główne terminale LNG (np. Montoir-de-Bretagne, Fos-sur-Mer) znajdują się na wybrzeżu Atlantyku i Morza Śródziemnego, a główne magazyny gazu – wewnątrz kraju i na północy. Dodatkowo, w okresie letniego uzupełniania magazynów systemy są przeciążone przy wysokim uzupełnianiu LNG, a operatorzy muszą ograniczać odbiór z terminali LNG, by nie narazić się na destabilizację sieci.
Z kolei w październiku 2023 r. Holandia zamknęła największe złoże gazu w Europie, Groningen, kończąc krajową produkcję surowca. Wcześniej dostarczało ono nawet 50-70 proc. gazu zużywanego w kraju. Obecnie terminale LNG w Gate Rotterdam czy Eemshaven nie są w stanie uzupełnić powstałej luki, a Holandia musi polegać na dostawach z sąsiednich Niemiec i Belgii.
W przypadku Polski, zgodnie z danymi Gas Storage Poland, w połowie czerwca magazyny są wypełnione w ok. 55 proc. Uzupełnienie luk do 1 listopada wymaga zakupu i wtłoczenia ok. 14-16 TWh gazu, co najpewniej dokona się poprzez import LNG przez terminal w Świnoujściu oraz dostawy z Baltic Pipe, Niemiec i Holandii.
ENERGETYKA
Przedłużenie musi zostać formalnie przyjęte zarówno przez PE, jak i kraje członkowskie w Radzie UE. Wejdzie ono w życie następnego dnia po opublikowaniu rozporządzenia w Dzienniku Urzędowym UE.
MM/Magdalena Cedro PAP