Wiadomości
Lewica za wstrzymaniem łączenia PGNiG z PKN Orlen, nie poprze związanego z tą fuzją projektu
Lewica uważa, że należy wstrzymać przejęcie PGNiG przez PKN Orlen i nie poprze wiążącego się z tą fuzją projektu zmian w tzw. ustawie terminalowej - poinformowali posłowie tego klubu. Ponadto według nich, odpowiedzią na wstrzymanie dostaw z Rosji, powinny być wspólne zakupy gazu w ramach UE.
W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, czyli tzw ustawy terminalowej.
Projektowane zmiany mają m.in. umożliwić realizację inwestycji towarzyszących w terminalu LNG w Świnoujściu przez następców prawnych Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa lub spółki zależne i ich następców prawnych. Projekt przewiduje też możliwość przenoszenia koncesji poszukiwawczych i wydobywczych uzyskanych przez PGNiG. Jak uzasadniono jest to konieczne w związku z planowanymi w przyszłości lub już realizowanymi zmianami strukturalno-organizacyjnych dotyczącymi spółki PGNiG. 14 marca UOKiK wydał warunkową zgodę na przejęcie PGNiG przez PKN Orlen, warunkiem jest zbycie przez PGNiG na rzecz niezależnego inwestora spółki Gas Storage Poland.
Poseł Lewicy Dariusz Wieczorek podkreślił na środowej konferencji prasowej, że toczące się, według niego "po cichu", przejęcie PGNiG przez Orlen, to bardzo poważny proces gospodarczy. Zaznaczył, że PGNiG jest większą spółką niż płocki koncern.
"Dzisiaj, w momencie kiedy zakręcane są kurki gazowe, potrzeba stabilności takiego przedsiębiorstwa jak PGNiG, stabilności załogi, stabilności jeśli chodzi o majątek - magazyny, sieci przesyłowe, miejsca gdzie ten gaz jest wydobywany, stabilności jeśli chodzi o prowadzenie działalności gospodarczej" - mówił Wieczorek.
Zaznaczył, że Gas Storage Poland, której zbycie jest warunkiem stawianym przez UOKiK, "to jest spółka, która dziś jest właścicielem kluczowej infrastruktury, magazynów gazowych, od których zależy bezpieczeństwo energetyczne Polski".
"Trzeba wstrzymać proces łączenia (PGNiG i PKN Orlen), bo jeżeli będziemy musieli wszystkie magazyny oddać innemu podmiotowi, niż podmiot państwowy, to jest to bardzo niebezpieczne dla Polek i Polaków. To jest złamanie zasady bezpieczeństwa energetycznego, gdzie państwo kontroluje i sieci przesyłowe i magazyny gazowe" - powiedział poseł.
Zapowiedział, że w związku z tym Lewica zagłosuje przeciw projektowi zmian w tzw. ustawie terminalowej. "Będziemy głosowali za tym, aby ten projekt odrzucić, aby ta fuzja nie była realizowana, żeby przesunąć te decyzje w czasie, bo tego wymaga bezpieczeństwo energetyczne" - oświadczył Wieczorek.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski nawiązując do wstrzymania przez Rosję dostaw gazu do Polski, ocenił, że rząd nie przygotował się odpowiednio na tę sytuację.
"Kurek z gazem, który Rosja zakręciła Polsce, obudził strach i panikę w rządzie PiS, bo rząd PiS robił niewiele przez ostatnie siedem lat, aby nie było takiej paniki. Gaz to jeden z fundamentów polskiej gospodarki. Dobrze, że jesteśmy uzbrojeni w duże zasoby magazynowe. Źle, że polski rząd nie zbudował koalicji na rzecz bezpieczeństwa energetycznego w Europie. Dzisiaj to solidarność europejska powinna być gwarantem bezpieczeństwa" - powiedział Gawkowski.
Posłanka Beata Maciejewska stwierdziła, że teraz, gdy nie będzie już gazu z Rosji dla Polski, ale też np dla Bułgarii, trzeba pomyśleć o wspólnych zakupach tego surowca w ramach Unii Europejskiej.
"Lewica mówi o tym od dawna. Unia Europejska, która powstała jako wspólnota węgla i stali, musi dzisiaj stać się europejską wspólnotą energetyczną, dlatego że nie poradzimy sobie w pojedynkę" - powiedziała Maciejewska.
Czytaj też
Posłanka oświadczyła, że Lewica chce wiedzieć jak w obecnej sytuacji będzie się zachowywał polski rząd i "jak będzie chronił polskie rodziny i polskich przedsiębiorców przed ewentualnymi zwyżkami cen gazu". Posłowie Lewicy - jak poinformował Gawkowski - oczekują, że jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu wicepremier, szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacek Sasin przedstawi w tej kwestii informację.
We wtorek wieczorem PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski. Spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty w rublach za gaz z kontraktu jamalskiego. W ocenie PGNiG, wstrzymanie dostaw gazu stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego. Spółka zapowiada, że podejmie stosowne działania zmierzające do przywrócenia realizacji dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu, oraz zastrzega sobie prawo do skorzystania z wszelkich przysługujących jej uprawnień kontraktowych.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w środę w Sejmie, że wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu to bezpośredni atak na Polskę i zemsta za sankcje. Stwierdził, że Polska była na ten krok przygotowana i zapewnił, że rząd będzie robił wszystko, by nie tylko polskie gospodarstwa domowe nie ucierpiały, "ale także żeby polska gospodarka na tym nie ucierpiała".