Reklama

Gaz

USA: Sankcje przeciwko Nord Stream 2 to tylko jedno z dostępnych narzędzi

Fot. Steven Miller / Flickr
Fot. Steven Miller / Flickr

Jednostronne sankcje to tylko jedno z narzędzi w arsenale Waszyngtonu - oświadczył Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu. Skomentował on w ten sposób sprawę kontrowersyjnego rurociągu Nord Stream 2.

Na wstępie rzecznik podkreślił, że stanowisko USA wobec projektu pozostaje bez zmian: „Prezydent Biden dał jasno do zrozumienia, że Nord Stream 2 to zły interes, ponieważ dzieli Europę”. Dodał, że „naraża on Ukrainę i Europę Środkową na rosyjskie manipulacje oraz jest sprzeczny z europejskimi celami w zakresie energii i bezpieczeństwa”.

„Nadal monitorujemy działania mające na celu ukończenie budowy lub certyfikację rurociągu, a jeśli będą one  miały miejsce, to podejmiemy decyzję o zastosowaniu sankcji” - mówił Ned Price.

Wspomniał również: „Chciałbym jednak dodać, ze sankcje to tylko jedno z wielu ważnych narzędzi. Będziemy ściśle współpracować z naszymi sojusznikami oraz partnerami, aby wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Europy i zabezpieczyć się przeciwko tego rodzaju drapieżnym zachowaniom”.

W świetle pojawiających się co jakiś czas doniesień o zakulisowych negocjacjach ws. Nord Stream 2, trudno oprzeć się wrażeniu, że nowa amerykańska administracja ustami Neda Price'a zaczyna niuansować swoje stanowisko i otwierać drogę do "innych rozwiązań". To byłaby fatalna informacja dla Polski, Ukrainy oraz państw regionu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze