Reklama

Gaz

Turcja prowokuje Cypr i przedłuża prace na Morzu Śródziemnym

Fot. alexeyklyukin / Flickr
Fot. alexeyklyukin / Flickr

Turcja zamierza przedłużyć pracę statku wiertniczego Yavuz, który operuje u wybrzeży Cypru, na spornych wodach Morza Śródziemnego - informuje agencja Reutera. Prawdopodobnie decyzja ta doprowadzi do eskalacji napięcia pomiędzy Nikozją i Ankarą.

Statkowi Yavuz towarzyszyć mają trzy inne jednostki. Turcy przestrzegają w komunikacie przed zbliżaniem się do obszaru, na którym prowadzone są prace. To poważny problem polityczny nie tylko dla Cypru, ale i całej wspólnoty europejskiej.

Z opublikowanych kilka dni temu nieoficjalnych informacji wynika, że w związku ze sporem o poszukiwania węglowodorów we wschodniej części Morza Śródziemnego Cypr blokuje nałożenie sankcji na Białoruś. Władze w Nikozji domagają się wzmocnienia stanowiska unijnego wobec Turcji. 

Na pieńku z Turkami ma również Grecja. Do zaognienia sytuacji doszło po wysłaniu przez Ankarę statku badawczego, eskortowanego przez okręty wojenne, w celu zbadania podmorskich złóż surowców na wodach terytorialnych Grecji. Ateny nazwały to pogwałceniem suwerenności ich kraju i odpowiedziały wysłaniem własnych okrętów na ten obszar. Postawiono też siły zbrojne w stan pogotowia. 

Tymczasem kilka tygodni temu Ankara poinformowała o odkryciu ogromnych złóż gazu ziemnego na Morzu Czarnym. Ich szacunkowa wartość wynosić ma ok. 65 miliardów dolarów, natomiast zasobność ok. 800 mld m3. Źródła Reutersa twierdzą, że potencjalnie wystarczy to na zaspokojenie gazowych potrzeb kraju przez… dwie dekady. Oczywiście przy spełnieniu kilku niełatwych warunków, ponieważ rozpoczęcie komercyjnego wydobycia może zająć 7-10 lat i pochłonąć 2-3 miliardy dolarów.

Reklama
Reklama

Komentarze