Reklama

Gaz

Szef niemieckiej dyplomacji w USA. Tematem m.in. Nord Stream 2

Fot.: Federal Foreign Office
Fot.: Federal Foreign Office

Minister spraw zagranicznych RFN Heiko Maas udał się w środę z trzydniową wizytą do USA. Ma spotkać się m.in. z amerykańskim sekretarzem stanu Mike’iem Pompeo. Politycy będą rozmawiać o planowanym wycofaniu się USA z układu rozbrojeniowego INF.

"Nie możemy obejść się bez USA. Dlatego chcemy wzmocnić nasze partnerstwo, a tam gdzie to konieczne, ustalić na nowo" - powiedział Maas przed wylotem do Waszyngtonu.

"Zasada, której się przy tym trzymamy, jest następująca: nie chcemy nowego konfliktu, tylko nowej zgody" - dodał.

Podczas czterogodzinnego pobytu w stolicy USA Maas chce spotkać się z Mike'iem Pompeo (ok. godz. 22 czasu polskiego). Szef niemieckiej dyplomacji będzie przekonywać Amerykanów, by nie wycofywali się z układu rozbrojeniowego INF, który dotyczy całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu, zawartego w 1987 roku przez Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa. Administracja prezydenta Donalda Trumpa zarzuca Kremlowi nieprzestrzeganie umowy. Maas spotkał się w tej samej sprawie w ubiegły piątek z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.

Oprócz tego tematem rozmów niemieckiego ministra i Pompeo będzie przyszłość Syrii po planowanym wycofaniu się amerykańskich wojsk z tego kraju, polityka wobec Iranu i rurociąg Nord Stream 2. USA grożą sankcjami niemieckim firmom, które biorą udział w budowie kontrowersyjnego połączenia gazowego między Rosją a RFN. Amerykanie zarzucają Niemcom zbytnie uzależnianie się od dostaw rosyjskich surowców energetycznych. Berlin pozostaje przy stanowisku, że Nord Stream 2 jest przede wszystkim projektem gospodarczym.

Jeszcze tego samego dnia Maas ma wyruszyć do Nowego Jorku, gdzie w piątek weźmie udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconemu ochronie klimatu. 1 stycznia 2019 Niemcy zostały na dwa lata niestałym członkiem tego gremium.

Portal tygodnika "Der Spiegel" ostro skrytykował w środę działania dyplomatyczne w wykonaniu Heiko Maasa. "Na razie jego polityka polega na wygłaszaniu powiedzonek, które nadają się do umieszczania w kalendarzach: +Pokój i bezpieczeństwo stworzymy dzięki zgodzie, a nie konfliktowi+" - pisze szef stołecznej redakcji "Spiegla" Rene Pfister. "Mówiąc, że wszyscy chcą świata bez broni nuklearnej, Maas popisuje się zapierającym dech oderwaniem od rzeczywistości. W tej chwili sprawia wrażenie, jakby chciał zaimponować Trumpowi i Putinowi naiwnością" - dodaje dziennikarz.

jw/PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama