Gaz
Szef komisji Bundestagu: działania USA ws. Nord Stream 2 przypominają metody mafii
Amerykańskie podejście do budowy gazociągu Nord Stream 2 przypomina metody mafii - powiedział Klaus Ernst, przewodniczący Komisji Gospodarki i Energii niemieckiego Bundestagu w rozmowie z Junge Welt.
Wcześniej tygodnik Die Zeit informował, że niemiecki rząd zaoferował USA miliardowe porozumienie w zamian za odmowę Waszyngtonu nałożenia sankcji na projekt Nord Stream 2, wyrażając gotowość do sfinansowania budowy dwóch terminali w Niemczech do odbioru amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego. O tym, jak wynika z publikacji, mówi list wicekanclerza, ministra finansów Republiki Federalnej Niemiec Olafa Scholza, wysłany 7 sierpnia do szefa skarbu USA Stephena Mnuchina.
"To jest najgorsze, jeśli to prawda. Nie może być tak, że w przypadku szantażu spłacimy, udostępniając Amerykanom terminale do gazu łupkowego, których zresztą i tak nie potrzebujemy" - powiedział Ernst.
"Metoda zastosowana przez Stany Zjednoczone w tym przypadku przypomina mafię. Rząd USA mówi: "Chcemy was chronić, ale jeśli nie pozwolicie nam być chronieni, rozbijemy was na kawałki" - dodał.
Ernst zaznaczył, że Stany Zjednoczone są zainteresowane wyłącznie realizacją własnych interesów gospodarczych. "To jest rażące wydarzenie" - powiedział.
Nord Stream 2 przewiduje budowę dwóch nitek gazociągu o łącznej przepustowości 55 mld m3 gazu rocznie z rosyjskiego wybrzeża przez Morze Bałtyckie do Niemiec. Realizuje go spółka Nord Stream 2 AG z jedynym udziałowcem - Gazpromem. Partnerzy europejscy: Royal Dutch Shell, OMV, Engie, Uniper i Wintershall - łącznie finansują projekt 50%, czyli do 950 mln euro każdy.
Projekt budzi ogromne kontrowersje ze względu na wykluczenie z tranzytu surowca Europy Środkowo-Wschodniej, głównie Polski i Ukrainy.
Stany Zjednoczone nałożyły na projekt sankcje w grudniu 2019 roku, żądając od firm zaangażowanych w instalację natychmiastowego wstrzymania budowy. Szwajcarski Allseas niemal natychmiast ogłosił zawieszenie gazociągu. W październiku Stany Zjednoczone rozszerzyły sankcje na firmy, które świadczą usługi, sprzęt lub fundusze na modernizację lub wyposażenie statków biorących udział w projekcie.