Reklama

Gaz

Śląskie: w tydzień ok. 300 nowych przypadków koronawirusa w 4 spółkach węglowych

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Około trzystu nowych przypadków zakażenia koronawirusem potwierdzono w ciągu minionego tygodnia w czterech spółkach węglowych. 

Obecnie z infekcją SARS-CoV-2 zmaga się ok. 560 górników, a ponad tysiąc objęto kwarantanną. Mimo wzrostu zachorowań kopalnie pracują normalnie.

W minionym tygodniu liczba nowych zachorowań w kopalniach była zbliżona do tej tydzień wcześniej, kiedy również potwierdzono łącznie ponad 300 przypadków SARS-CoV-2. W Polskiej Grupie Górniczej (PGG), gdzie obecnie jest najwięcej chorych, w ciągu tygodnia liczba nowych zachorowań była niemal równa liczbie osób, które uznano w tym czasie za ozdrowieńców.

Jak wynika z poniedziałkowych danych spółek węglowych, obecnie z wirusem zmaga się 350 górników z Polskiej Grupy Górniczej (PGG), 99 z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), 92 z trzech kopalń spółki Tauron Wydobycie oraz 18 ze spółki Węglokoks Kraj, do której należy bytomska kopalnia Bobrek.

Najwięcej zakażonych jest w Polskiej Grupie Górniczej, gdzie od początku epidemii zachorowało 3937 osób, a wyzdrowiało 3587. Obecnie w PGG choruje ok. 350 osób, podobnie jak przed tygodniem. Kwarantanną jest objętych 757 pracowników wobec 674 tydzień wcześniej.

Wśród kopalń PGG najwięcej zakażonych górników jest obecnie w kopalni Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych (52), Mysłowice-Wesoła (38), Ziemowit w Lędzinach (33), Murcki-Staszic w Katowicach (30) oraz Piast w Bieruniu (24). W pozostałych kopalniach Grupy jest do kilkunastu przypadków zachorowań.

W ciągu tygodnia, od minionego poniedziałku, wśród pracowników PGG potwierdzono łącznie 190 nowych przypadków koronawirusa, przybyło także 191 ozdrowieńców. Obecnie spółka nie planuje kolejnych badań przesiewowych w swoich kopalniach.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej, gdzie zakażeń było jak dotąd najwięcej w górnictwie węgla kamiennego, liczba zarażonych koronawirusem zaczęła rosnąć przed miesiącem - wcześniej systematycznie przybywało ozdrowieńców, a chorych pozostawało jedynie kilku górników. Obecnie w spółce zakażonych jest 99 osób wobec 56 tydzień temu. W ciągu minionego tygodnia potwierdzono 77 nowych przypadków zachorowania, a 34 osoby wyzdrowiały.

Łącznie od początku epidemii koronawirusem zakaziło się 4300 pracowników jastrzębskiej spółki, z których 4201 wyzdrowiało. Kwarantanną są objęte 244 osoby wobec 135 tydzień temu.

W kopalniach obowiązuje noszenie maseczek, dezynfekowanie rąk i utrzymywanie dystansu społecznego. Wśród obowiązujących reguł jest także m.in. ograniczenie liczby osób w windach zjeżdżających pod ziemię i wyjeżdżających na powierzchnię. Górnicy powinni używać ochronnych masek i okularów nie tylko na stanowiskach pracy, ale także w drodze do nich. Systematycznie prowadzona jest dezynfekcja newralgicznych miejsc – łaźni, lampowni, cechowni, ciągów komunikacyjnych i wind górniczych, odkażane są także podziemne kolejki i dworce.

W trzech kopalniach spółki Tauron Wydobycie z koronawirusem zmaga się obecnie - według poniedziałkowych danych - 92 pracowników wobec 70 przed tygodniem. Przez prewencyjną kwarantannę przeszło dotąd w sumie ponad 430 pracowników spółki. Przedstawiciele firmy podkreślają, że firma wdrożyła zaostrzone procedury bezpieczeństwa i stawia na szeroką profilaktykę. Przez kwarantannę przeszło do tej pory prawie 500 pracowników.

"Podobnie jak cały sektor wydobywczy odczuwany negatywne skutki ekonomiczne pandemii. Sytuacja epidemiczna generuje znaczne koszty utrzymywania reżimu działań profilaktycznych na terenie zakładów górniczych oraz wzrost kosztów utraconych korzyści spółki, które związane są ze zwiększoną od marca absencją pracowniczą i nie wydobytym w tym okresie węglem" – powiedział prezes Tauronu Wydobycie Tomasz Cudny. Spółka wystąpiła o środki z tarczy antykryzysowej, które jednak tylko częściowo zniwelowały negatywne skutki zmniejszonego zapotrzebowania na węgiel.

W spółce Węglokoks Kraj, gdzie na początku lata wyzdrowieli wszyscy z kilkuset zakażonych wiosną pracowników, w poniedziałek było 18 przypadków zakażenia SARS-CoV-2 (wobec 17 tydzień temu), a 37 górników objęto kwarantanną. Żaden z zakażonych górników nie wymaga hospitalizacji.

Od poniedziałku woj. śląskie znów jest regionem, gdzie zanotowano najwięcej w kraju zakażeń koronawirusem; przez ostatnie dwa tygodnie region był pod tym względem na drugim miejscu, po Mazowszu. W poniedziałek liczba osób zakażonych od początku epidemii wynosiła w woj. śląskim 75 tys. 881 – o rekordowe 4373 więcej niż w niedzielę. W regionie zmarło łącznie 1181 osób z COVID-19 – w poniedziałek poinformowano o 12 kolejnych zgonach.

Wyzdrowiało ok. 45,9 proc. wszystkich zakażonych od początku epidemii (34 tys. 844 osoby) – w poniedziałek w regionie przybyło 1169 ozdrowieńców. W woj. śląskim przebadano dotychczas ponad 721,2 tys. próbek pod kątem SARS-CoV-2. Nadzorem epidemiologicznym objęto łącznie przeszło 7,5 tys. osób, a w kwarantannie domowej - decyzją sanepidu - jest prawie 66,4 tys. mieszkańców regionu.

Z danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach wynika, że w niedzielę w regionie zajęte były 2293 spośród 2850 łóżek dostępnych dla pacjentów z COVID-19 w szpitalach I, II i III poziomu. Zajęte było 191 na 255 dostępnych łóżek respiratorowych. Dane o sytuacji w tym zakresie w poniedziałek będą dostępne dzień później.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze