Gaz
Rośnie import gazu do Chin. "Pekin wykorzystuje niestabilną sytuację"
Chiny ponownie zwiększyły import gazu ziemnego. Dane za wrzesień wskazują, że w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego odnotowano wzrost na poziomie 16%.
Wrześniowy wynik - tj. 9,894 mld m3 - jest mimo to jednym z najskromniejszych w bieżącym roku. Mniej gazu dotarło do Chin tylko w lutym. Średnia cena importowanego surowca ukształtowała się na poziomie 208 dol. za tysiąc metrów sześciennych.
W ciągu pierwszych trzech kwartałów 2020 r. Chińczycy zwiększyli import „błękitnego paliwa” o 6,8%. Przełożyło się to na 95,2 mld m3 gazu, czyli mniej więcej tyle, ile Polsce wystarczyłoby na pięć lat.
Wiele wskazuje na to, że również chiński import skroplonego gazu ziemnego pobije w tym roku kolejny rekord. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest rosnący popyt ze strony odbiorców przemysłowych.
Analitycy szacują, że w całym roku 2020 Chiny sprowadzą 65-57 mln ton skroplonego gazu ziemnego. W porównaniu z rokiem ubiegłym oznacza to wzrost o 10%. Jeśli Państwo Środka utrzyma dotychczasową dynamikę, to do 2022 prawdopodobnie wyprzedzi Japonię i stanie się największym na świecie odbiorcą LNG. „Po krótkotrwałym kryzysie na początku tego roku, spowodowanym pandemiią COVID-19, popyt na gaz w Chinach wzrósł szybciej niż oczekiwano - napędzany głównie przez sektor przemysłowy” - mówi Alicia Wee, analityk FGE.
Chińskie firmy wykorzystały moment, w którym surowiec był wyjątkowo tani i zarezerwowały jego potężne wolumeny - głównie od dostawców z Kataru, Rosji oraz Australii. Aby sprostać wyzwaniu spółka PetroChina (największy krajowy importer gazu) podjęła decyzję o ograniczeniu dostaw surowca z Azji Środkowej, głównie Kazachstanu.