Gaz
Państwa UE "bardzo zaniepokojone" stanowiskiem USA ws. Nord Stream 2
Dla większości państw członkowskich UE sankcje USA w związku z budową gazociągu Nord Stream 2 pod Morzem Bałtyckim są naruszeniem prawa międzynarodowego - poinformował w piątek niemiecki dziennik Die Welt w internetowym wydaniu.
W gazecie stwierdzono, że delegacja UE przekazała stanowisko dyplomatyczne, popierane przez 24 państwa bloku do Departamentu Stanu 12 sierpnia w rozmowie wideo. Komisja Europejska nie skomentowała sprawy.
W przesłanym e-mailu oświadczeniu ambasada USA w Berlinie stwierdziła, że woli nie stosować sankcji i preferować współpracę z Europą, ale dominacja Rosji na europejskich rynkach gazowych nie pozostawiła jej wyboru.
"Stany Zjednoczone muszą działać, aby stawić czoła zagrożeniu dla naszego bezpieczeństwa narodowego i interesów polityki zagranicznej" – napisała ambasada.
Stany Zjednoczone zaostrzyły sankcje na gazociąg, zaprojektowany i kierowany przez rosyjski Gazprom, który ma rozpocząć działalność na początku 2021 r., aby dostarczać gaz bezpośrednio do Niemiec z Rosji.
Pięciu zachodnich partnerów projektu o wartości 9,5 miliarda euro (11,2 miliarda dolarów), którzy zobowiązali się do podziału 50% środków i przeznaczyło znaczne fundusze, twierdzi, że gaz jest potrzebny.
Jednocześnie nawet spółka finansująca projekt, niemiecki Uniper przyznaje, że nie wiadomo, czy Nord Stream 2 zostanie ukończony.
W notatce dyplomatycznej stwierdzono, że UE ma wspólne cele polityki zagranicznej i bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi i jest otwarta na dialog.
Konsorcjum Nord Stream 2 z siedzibą w Szwajcarii zna inicjatywę UE, ale nie chce komentować - powiedział rzecznik spółki.