Gaz
ONZ pomoże uchronić Nord Stream 2 przed amerykańskimi sankcjami?
W związku z groźbą amerykańskich sankcji wobec projektu Nord Stream 2 Berlin rozważa zwrócenie się z prośbą o interwencję do Organizacji Narodów Zjednoczonych - poinformował Klaus Ernst szef komisji ds. gospodarki i energetyki w Bundestagu.
Niemiecki deputowany oświadczył w rozmowie z Russia Today, że uważa za „niedopuszczalną” sytuację, w której jeden kraj - na przykład USA - dyktuje innemu suwerennemu państwu lub organizacji międzynarodowej jak ma kształtować swoją politykę energetyczną. Jego zdaniem jest to sprzeczne z „jakimkolwiek rozsądnym podejściem”.
Ernst odniósł się również do niedawnego oświadczenia Komisji Europejskiej, jakoby ewentualne sankcje stały w sprzeczności z prawem międzynarodowym. „Jest to naruszenie, które zagraża suwerenności kraju” - grzmiał w rozmowie z medium, które uważane jest za tubę propagandową Władimira Putina.
„Kolejny środek, o którym również rozmawiamy, dotyczy podniesienia tej kwestii na szczeblu ONZ. A potem, być może, złożenia skarg do odpowiednich sądów. Zobaczymy co zdecydują” - kontynuował Ernst.
Klaus Ernst uchodzi za jednego z najgłośniejszych orędowników kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. W przeszłości twierdził m.in. że działania USA wobec NS2 wymagają "silnej reakcji" ze strony Europy. Miałaby ona polegać na nałożeniu kontr-sankcji na amerykański gaz, wydobywany za pomocą szczelinowania hydraulicznego.