Reklama

Gaz

Niemiecki minister energetyki: USA są przeciw Nord Stream 2 z powodu własnych interesów

Fot.: Peter Altmaier/Wikipedia
Fot.: Peter Altmaier/Wikipedia

Stany Zjednoczone sprzeciwiają się budowie gazociągu Nord Stream 2 po to, by zwiększyć własny eksport gazu ze złóż łupkowych - ocenił w piątek niemiecki minister gospodarki i energetyki Peter Altmaier.

Przedstawiciel rządu w Berlinie bronił projektu rurociągu i podkreślił, że Unia Europejska powinna zagwarantować, by Ukraina nadal otrzymywała opłaty za tranzyt gazu ziemnego przez swoje terytorium, także po zbudowaniu Nord Stream 2.

Altmaier oskarżył USA o próbę zablokowania tego projektu - budowanego z udziałem rosyjskiego państwowego koncernu Gazprom i konsorcjum kilku europejskich przedsiębiorstw energetycznych - w celu zwiększenia eksportu własnego gazu łupkowego.

"(Amerykanie) poszukują rynków (zbytu), co jesteśmy w stanie zrozumieć, i mogą je tu łatwo znaleźć. Ale (gaz dostarczany z USA) jest o wiele droższy niż gaz dostarczany rurociągiem, więc samo zablokowanie Nord Stream 2 nie zagwarantuje (USA) eksportu" - podkreślił niemiecki polityk.

Jak dodał, Unia Europejska stanowczo odpowie na podejmowane przez USA próby przedkładania amerykańskich interesów gospodarczych nad interesy amerykańskich partnerów.

"Stany Zjednoczone to nasz przyjaciel i partner i chcemy bronić naszych wspólnych wartości. Ale jeśli obowiązywać ma (zasada) +Ameryka przede wszystkim+ (hasło wyborcze prezydenta USA Donalda Trumpa - PAP) i (Amerykanie) będą przedkładać własne interesy gospodarcze nad interesy innych, to powinni spodziewać się, że Europa zdefiniuje własne interesy i będzie o nie walczyć" - zaznaczył Altmaier.

Minister, uważany za bliskiego współpracownika kanclerz Angeli Merkel, wypowiedział się w dniu, w którym niemiecka kanclerz w Soczi ma spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Wyborga w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Gazociąg, którego budowa w Niemczech ruszyła we wtorek, ma być gotowy do końca 2019 r., gdyż po tym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi.

Rosyjski Gazprom zapowiada, że po wybudowaniu Nord Stream 2 tranzyt przez Ukrainę może być utrzymany w "pewnej skali" przy czym strona ukraińska powinna uzasadnić "celowość ekonomiczną nowego kontraktu" tranzytowego.

Nord Stream 2 ma biec równolegle do uruchomionego w 2011 r. gazociągu Nord Stream. Partnerami rosyjskiego Gazpromu w tym projekcie są zachodnie firmy energetyczne: austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper, francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell.

ML/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze