Gaz
Morawiecki zaapelował na szczycie UE o wstrzymanie budowy Nord Stream 2
Premier Mateusz Morawiecki zaapelował na szczycie UE o wstrzymanie budowy gazociągu Nord Stream 2. „Zwłaszcza w kontekście sprawy Aleksieja Nawalnego” - wskazał w piątek szef polskiego rządu.
"Nord Stream 2 to element polityki, geopolityki, prowadzony z konsekwencją przez Federację Rosyjską. Rosja prowadzi swoją agresywną politykę na najróżniejsze sposoby, od agresji militarnej - z czym mieliśmy do czynienia w przypadku Gruzji, Ukrainy - poprzez trucie obywateli, sankcje ze swojej strony, embargo gospodarcze, wojny handlowe i tym samym o wiele silniejszy organizm gospodarczy jakim jest UE powinien potrafić odpowiedzieć na tak agresywną politykę" - oświadczył Morawiecki.
Nord Stream 2 jest gotowy w 94 proc., ale od grudnia ubiegłego roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac. Z łącznie 2460 km tworzących go rur trzeba ułożyć jeszcze 150 km, w tym 120 km na akwenach duńskich i 30 km na niemieckich. W Niemczech rośnie presja na kanclerz Angelę Merkel w sprawie zaniechania projektu. Powodem takich apeli jest potwierdzenie przez rząd Niemiec, że Aleksiej Nawalny, jeden z liderów opozycji antykremlowskiej, padł ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie".
W podobnym tonie jak Mateusz Morawiecki wypowiadał się kilka dni temu Piotr Naimski: "Nord Stream 2 jest projektem politycznym, który ma budować współpracę strategiczną między Moskwą a Berlinem, wymierzonym w interesy Polski i państw środkowoeuropejskich (...) Dostawy gazu nowym gazociągiem dla środkowej Europy mają ugruntować dominację rosyjskiego dostawcy gazu, który traktuje te dostawy jako narzędzie politycznego uzależnienia" - mówił. (PAP/własne)