Reklama

Gaz

Gazyfikacja kluczem do rozwoju Szczawnicy i rejonu Pienin

Rozbudowa sieci gazowej umożliwi nie tylko ograniczenie niskiej emisji w rejonie Pienin, ale także stworzenie alternatywy mieszkańcom oraz w efekcie rozwój uzdrowiska - mówi w rozmowie z Energetyka24 Grzegorz Niezgoda, burmistrz miasta i gminy Szczawnica.

Jakub Kajmowicz: Jak wygląda obecnie sytuacja w Państwa gminie, jeśli chodzi o dostęp do gazu ziemnego?

Grzegorz Niezgoda, burmistrz miasta i gminy Szczawnica: Jeśli chodzi o uzdrowisko i miasto Szczawnica, to nie ma dostępu do gazu ziemnego poza zbiornikami indywidualnymi w większych obiektach - to inwestycje, które właściciele zrealizowali we własnym zakresie. Jest kilka takich miejsc, to są przede wszystkim sanatoria - np. Nauczyciel, czy Dzwonkówka.

W skali uzdrowiska to chyba niewiele?

To minimalny procent, dwa sanatoria z bodaj dziewięciu.

O gazyfikacji Szczawnicy mówi się od prawie sześciu dekad. Dlaczego starania o przyłączenie do sieci trwały tak długo? Co się zmieniło, że zakończyły się powodzeniem?

Pierwsze koncepcje dotyczące doprowadzenia gazu do Szczawnicy rzeczywiście pojawiły się już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jednak ze względu na brak możliwości pozyskania środków zewnętrznych inwestycja nie została zrealizowana.  Natomiast obecnie my zabiegamy o ten gaz od 2008 roku. Ważnym argumentem, oczywiście oprócz szans na obniżenie niskiej emisji, była właśnie możliwość pozyskania środków finansowych przez Karpacki Oddział Dystrybucyjny w wysokości 50% wartości tej inwestycji.

Co w tym kontekście zmieni planowana przez Polską Spółkę Gazownictwa rozbudowa systemu dystrybucyjnego?

To jest przede wszystkim doprowadzenie gazu do Szczawnicy od terenu Słopnic, od strony Limanowej, to jest prawie 50 kilometrów. Po drodze zostanie zgazyfikowanych kilka miejscowości w gminie Kamienica, Łącko, Ochotnica i w Krościenku. Natomiast na terenie samej Szczawnicy to jest rozprowadzenie gazu i podłączenie 30 największych obiektów do sieci gazowej. W ramach tego projektu będzie to osiedle mieszkaniowe, szkoła, sanatoria, obiekty takie jak np. urząd miasta - one w ramach tego projektu zostaną podłączone od razu.

Natomiast te wszystkie miejscowości, o których wspomniałem wcześniej, a właściwie tamtejsi mieszkańcy, będą mieć możliwość występowania o warunki przyłączenia do sieci gazowej i podłączenia się do niej w przyszłości.

Jakie konkretnie korzyści odniesie miasto i gmina Szczawnica dzięki przyłączeniu do sieci?

Wydaje mi się, że bez rozbudowy sieci gazowej kwestia ograniczenia niskiej emisji na naszym terenie nigdy nie zostanie rozwiązana w sposób znaczny. Oczywiście te wszystkie projekty, które realizujemy pomagają, ale problem nadal jest. I na pewno bez tego typu inwestycji jakichś dużych efektów nie będzie - a dla nas jako uzdrowiska jest to ważne w kontekście dalszego funkcjonowania. I wydaje mi się, że to jest najważniejszy aspekt tej budowy sieci gazowej. Myślę, że to duży krok w kierunku oczyszczania powietrza na naszym terenie.

Kto będzie największym beneficjentem uzyskania dostępu do „błękitnego paliwa”? Odbiorcy indywidualni, przedsiębiorcy, czy może jeszcze ktoś?

Generalnie stwarza się pewną możliwość. W ramach wniosku podpina się duże obiekty, czyli te, które na dzień dzisiejszy zużywają najwięcej energii do bieżącego funkcjonowania. Mieszkańcom z kolei stwarza się pewne alternatywy, których dzisiaj nie mają, bo nie mogą podłączyć się do sieci gazowej. A zbiorniki indywidualne to jest dosyć wysoki koszt. W związku z czym opalają, czy próbują opalać, różnymi innymi metodami - np. węglem, olejem, rzadziej energią elektryczną.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

Komentarze

    Reklama