Reklama

Gaz

Europejskie firmy niezmiennie finansują Nord Stream 2. "404 mln euro w marcu"

1024px-Europe_District_supported,_managed_construction_projects_around_U.S._air_base_(3985995069)
1024px-Europe_District_supported,_managed_construction_projects_around_U.S._air_base_(3985995069)

W marcu br. Gazprom otrzymał od europejskich firm kolejne środki na budowę kontrowersyjnego rurociągu Nord Stream 2.

Według opublikowanego przez spółkę raportu w marcu 2018 roku rosyjski gigant otrzymał 404 mln euro pożyczki od takich firm, jak: Wintershall, OMV, Shell, Engie Uniper. A więc podmiotów bezpośrednio zaangażowanych w realizację projektu Nord Stream 2.

Na początku marca br. Mario Mehren, prezes Wintershall, poinformował, że w minionym roku kierowana przezeń firma przekazała na rzecz Nord Stream 2 AG środki w wysokości 324 milionów euro. „Mechanizm jest taki, że wszyscy płacimy w tym samym czasie” - mówił. Pożyczka o której mowa została zrealizowana w dwóch transzach - w czerwcu i grudniu.

Rosyjskie media informują, co oczywiście należy przyjmować ze znaczną dozą ostrożności, że w minionym roku na realizację inwestycji europejskie spółki przekazały łącznie ok. 3 mld euro. A wszystko to pomimo  rosnącego uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu, aneksji Krymu, wojny na wschodzie Ukrainy oraz międzynarodowych sankcji.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nie wyraził zgody na powstanie konsorcjum Nord Stream 2 z udziałem zachodnich koncernów. Utrudniło to proces finansowania inwestycji i zmusiło zaangażowane firmy do szukania sposobu na ominięcie decyzji UOKiK. Okazały się nim właśnie preferencyjne pożyczki.

Reklama
Reklama

Komentarze