Reklama

Gaz

Die Welt: Rząd USA dzwonił do inwestorów Nord Stream 2 z ostrzeżeniem

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Przedstawiciele administracji USA przeprowadzili wideokonferencje z europejskimi firmami zaangażowanymi w projekt Nord Stream 2 ostrzegając przed konsekwencjami prac nad gazociągiem. Oburzyło to rząd w Berlinie.

Jak podaje niemiecki dziennik Die Welt, kontakt ze spółkami miały nawiązać osoby związane z amerykańskim Departamentem Stanu, Departamentem Skarbu i Departamentem Energii.

Według informacji podawanych przez gazetę, Amerykanie mieli subtelnie dawać do zrozumienia, że nie zamierzają pozwolić, by ten biegnący po dnie Morza Bałtyckiego gazociąg został ukończony. Przedstawiciele spółek mieli stwierdzić, że zagrożenie jest bardzo poważne.

W podobnym tonie o możliwym uderzeniu sankcjami USA na Nord Stream 2 mówił niedawno otwarcie amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. „Porzućcie projekt lub poniesiecie konsekwencje” - powiedział, dodając, że połączenie to powstaje „by wykorzystać i poszerzyć zależność Europy od rosyjskich dostaw energii”.

Nałożenie nowych sankcji możliwe jest dzięki trwającej obecnie procedurze legislacyjnej „odblokowania” instrumentów zawartych w ustawie Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act (CAATSA).

Możliwe nałożenie amerykańskich restrykcji na gazociąg ostro krytykują politycy i przedsiębiorcy niemieccy. W mocnym tonie wypowiedziała się m.in. kanclerz Angela Merkel, minister gospodarki Peter Altmaier oraz zrzeszenia przemysłu. Berlin sygnalizuje, że sankcje na Nord Stream 2 będą zagrożeniem dla współpracy transatlantyckiej.

Niemieckie federalne ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło doniesienia Die Welt przyznając, że jest świadome, iż strona amerykańska prowadzi rozmowy ze spółkami zaangażowanymi w projekt. Takie działania USA oburzyły jednak jeszcze bardziej niemieckich polityków. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że Niemcy planują odpowiedź na ewentualny ruch ze strony Stanów Zjednoczonych wymierzony w Nord Stream 2.

Reklama
Reklama

Komentarze