Gaz
Bruksela: Jeśli Niemcy zgodzą się na dokończenie Nord Stream 2, to nie możemy nic zrobić
Projekt Nord Stream 2 jest realizowany przez grupę prywatnych firm i jeżeli Niemcy zgodzą się na jego ukończenie, to Unia Europejska nie może im przeszkodzić - powiedział jednej z rosyjskich agencji informacyjnych Peter Stano, reprezentujący Komisję Europejską.
„Nord Stream 2 to projekt grupy prywatnych firm i nie możemy uniemożliwić im budowy, jeśli rząd Niemiec wyrazi na nią zgodę. Jeżeli ukończą budowę gazociągu, to powinny wiedzieć, że będą musieli działać zgodnie z prawem Unii Europejskiej. To maksimum, jakie możemy zrobić na poziomie UE” - mówił główny rzecznik KE ds. spraw zewnętrznych.
Po orzeczeniu sądu w sprawie Aleksieja Nawalnego, szef czeskiego MSZ oświadczył, że UE powinna wrócić do tematu sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele Polski, na czele z prezydentem Andrzejem Dudą, który podkreślał, że sprawa Nord Stream 2 może być bardzo skutecznym instrumentem nacisku na łamiący prawa człowieka Kreml. Przeciwko wiązaniu NS2 z represjami wobec Aleksieja Nawalnego są natomiast Austriacy. Nie jest przypadkiem, że to równocześnie państwo, którego biznes bardzo mocno zaangażował się w realizację kontrowersyjnej inwestycji.
W obronie Nord Stream 2 stanęli również Niemcy, którzy jak mantrę powtarzają rosyjski przekaz w sprawie magistrali - jest ona zatem projektem wyłącznie komercyjnym, bez negatywnego oddziaływania m.in. na stabilność regionu.