Reklama

Analizy i komentarze

Gazociągi Nord Stream zniszczone bezpowrotnie? „Słona woda jest dewastująca”

Autor. Pixabay

Jeśli gazociągi uszkodzone Nord Stream nie zostaną bezzwłocznie naprawione, to dostająca się do nich słona woda może je zniszczyć bezpowrotnie - podaje niemiecki dziennik Tagesspiegel.

Reklama

Już nigdy

Reklama

Niemiecki dziennik Tagesspiegel poinformował, że rury gazociągów Nord Stream uszkodzone w incydencie, który nosi wszelkie znamiona sabotażu, mogą być zniszczone bezpowrotnie. Takie założenie przyjęły już organy bezpieczeństwa RFN. Zdaniem gazety, powołującej się na źródła w kręgach rządowych, jeśli gazociągi nie zostaną szybko naprawione, to duże ilości słonej wody dostające się do ich wnętrza spowodują korozję rurociągów. To zaś uszkodzi je w zasadzie bezpowrotnie.

Sprawą potencjalnego sabotażu na gazociągach Nord Stream zajmuje się już specjalny zespół kryzysowy federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który koordynuje też prace międzyresortowe.

Reklama

Niemcy nakłaniają przy okazji swoich sojuszników do wzmocnienia ochrony obszarów przybrzeżnych Morza Północnego i Bałtyckiego. Jak podaje Tagesspiegel, niepokój Berlina budzi również ochrona budowanych obecnie terminali LNG oraz kabli podmorskich i telekomunikacyjnych.

Niebezpieczne związki

W ciągu kilkunastu godzin między 26 i 27 września doszło do rozszczelnienia gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2 oraz do wycieku metanu z tych instalacji. Duńskie i szwedzkie służby ustaliły, że Nord Stream rozszczelnił się w dwóch miejscach położonych blisko siebie, a Nord Stream 2 – w jednym. Wycieki metanu nastąpiły na głębokości ok. 80-110 metrów.

#READ[ articles: 1011886 | showThumbnails: true ]

Dwa zlokalizowane wycieki z gazociągu Nord Stream znajdują się na północny wschód od Bornholmu. Z kolei rozszczelnienie Nord Stream 2 powstało w części rury leżącej na południowy wschód od tej duńskiej wyspy. Wycieki z dwóch gazociągów dzieli odległość ok. 75 kilometrów, wszystkie leżą poza wodami terytorialnymi Danii i Szwecji.

Powodem wycieków jest najprawdopodobniej sabotaż. Świadczą o tym przede wszystkim doniesienia szwedzkiej stacji sejsmologicznej, która zarejestrowała dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wyciek z gazociągów Nord Stream. Takie sugestie wysuwają państwa obszaru Morza Bałtyckiego, np. Polska.

Według nieoficjalnych doniesień medialnych, jedna z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2 mogła wyjść nienaruszona z sabotażu, który najprawdopodobniej dotknął tego połączenia w poniedziałek 26 września. W podobnym incydencie uszkodzone zostały też obie nitki gazociągu Nord Stream.

Reklama
Reklama

Komentarze