Reklama

Analizy i komentarze

Eksplozje, awarie, ataki na infrastrukturę energetyczną na całym świecie. Co je łączy? [KOMENTARZ]

fot. kremlin.ru
fot. kremlin.ru

W ostatnich tygodniach obserwujemy wiele niepokojących zdarzeń wokół infrastruktury energetycznej w różnych częściach świata. Mają jedną wspólną cechę.

Reklama

Wszystkie uderzają w infrastrukturę, które w mniejszym lub większym stopniu pomaga uniezależnić się Europie od rosyjskich surowców energetycznych. Rosja lubi używać dywersji do osiągania swoich politycznych i gospodarczych celów.

Reklama

Dość wymienić wybuch składu amunicji w Vrbieticach na wschodzie Czech 16 października 2014 r. w którym zginęli dwaj obywatele Czech a straty materialne oceniono na 40 milionów euro. Zwołana została specjalna komisja parlamentarna, która wskazała na Rosję jako sprawcę. Głośne sprawy próby otrucia byłego szpiega KGB Siergieja Skripala w 2018 r. czy otrucie i zgon Aleksandra Litwnienki również można zaliczyć do rosyjskiej dywersji w Europie. Nie znamy sprawców wybuchów przy gazociągach Nord Stream 1 i 2, ale wiele wskazuje na to, że Rosja mogła za nimi stać.

Czytaj też

Do tego dochodzi cała gama cyberataków. Jeszcze przed inwazją z 24 lutego 2022 r. Rosja przeprowadziła liczne cyberataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy, np. cyberatak BlackEnergy w 2015 r., który spowodował przerwy w dostawie prądu na dużej części Ukrainy. Atak DarkSide w 2021 r. skutkował poważnymi zakłóceniami w funkcjonowaniu Colonial Pipeline w Stanach Zjednoczonych. Należy wspomnieć o atakach złośliwego oprogramowania NotPetya w 2017 r. na Ukrainę, o przeprowadzenie ataku typu Distributed Denial of Service (DDoS) na Estonię w 2007 roku oraz kampanii cyberszpiegowskiej przeciwko Niemcom w 2014 roku.

Reklama

Przyjrzyjmy się tegorocznym, niepokojącym wydarzeniom wokół infrastruktury energetycznej.

Łotewsko-litewski gazociąg

W piątek 13 stycznia doszło do eksplozji gazociągu łączącego systemy Łotwy i Litwy. "W piątek około godziny 17.00 doszło do eksplozji w gazociągu Amber Grid w dzielnicy Pasvalys" - poinformował w oświadczeniu litewski operator przesyłu gazu Amber Grid. "Według wstępnych danych, żadne osoby nie zostały ranne. Wybuch miał miejsce z dala od budynków mieszkalnych" - napisano, dodając, że strażacy gasili pożar. Prezes Amber Grid Nemunas Biknius powiedział, że badają przyczyny wybuchu.

Eksplozję zgłoszono w litewskiej wsi Pasvalio Vienkiemiai, około 180 km na północ od Wilna. Licząca około 250 osób wieś została ewakuowana. "Były niespodziewane dźwięki, wydawało się, że samoloty lecą gdzieś nisko - wybuchł gazociąg wysokiego ciśnienia (...) kilka kilometrów od Paswały. Płomienie strzelają na dużą wysokość" - powiedział LRT RADIO burmistrz rejonu Pasvalys Gintautas Gegužinskas. Rurociąg dostarcza gaz do północnej części Litwy i dostarcza gaz na Łotwę.

Współpraca między państwami bałtyckimi w zakresie dostaw gazu jest dla tych państw kluczowa w wysiłkach na rzecz uniezależnienia się od rosyjskich dostaw. Zarówno Łotwo, jak i Litwa posiadają terminale LNG i mogą wzajemnie się zabezpieczać. Ponadto, z systemem litewskim gazociągiem GIPL, a poprzez to również z łotewskim, połączona jest Polska. Mamy możliwość importu niebieskiego paliwa z Litwy, jak i z Łotwy, stanowi to ważne uzupełnienie naszego koszyka importowego.

Wandale(?) w Nigerii

Nigeria LNG, spółka eksportująca skroplony gaz ziemny z afrykańskiego kraju, odwołała kilka transportów z powodu aktów wandalizmu na gazociągach , które zakłóciły operacje, powiedziały w piątek 13 stycznia Bloombergowi źródła zaznajomione ze sprawą. Odwołanych mogło być nawet 10 ładunków. Nigeria LNG ogłosiła też siłę wyższą dla ładunków eksportowych i odwołała co najmniej 2 załadunki zaplanowane na styczeń. Kilka lutowych również ma być odwołanych.     

W ostatnich miesiącach to właśnie Nigeria dostarczyła dużo LNG do Europy. Nigeryjskie LNG stanowiło 7% europejskich dostaw skroplonego paliwa w 2022 roku, według danych zebranych przez BloombergNEF. Oczywiście akty wandalizmu czy otwartych ataków na infrastrukturę energetyczną się zdarzały, ale zdecydowanie przybrały na sile akurat w momencie, gdy dostawy gazu z tego kraju stały się bardzo ważne dla Europy.

Awaria w Holandii

Holenderski terminal skroplonego gazu ziemnego EemsEnergyTerminal poinformował w piątek 13 stycznia, że nie może wysyłać gazu do końca miesiąca z powodu problemów technicznych u dostawcy energii RWE. "Z powodu awarii w RWE nie jesteśmy w stanie tymczasowo korzystać z przyłącza cieplnego" - podał terminal w oświadczeniu na swojej stronie internetowej.

"W związku z tym w dniach 13-30 stycznia nie będzie wysyłek. Harmonogram może ulec zmianie w zależności od postępu napraw" – czytamy w komunikacie. Holandia zbudowała terminal Eemshaven, który ma pojemność 8 miliardów m3 w zeszłym roku, aby zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu. Uzupełnił on większy terminal Gate w Rotterdamie, działający obecnie z przepustowością 16 mld m3 i który planuje dalszą rozbudowę o 4 mld m3 do 2025 roku.

Nie wszystkie usterki i awarie muszą wzbudzać podejrzenia, ale na pewno należy szczegółowo monitorować które terminale, kiedy i z jakiego powodu mają przerwy.

Norweska platforma wydobywcza

„Norweskie pole naftowe Johan Sverdrup, największy wydobywca na Morzu Północnym, doznało w środę, 11 stycznia, częściowej przerwy w produkcji w wyniku utraty zasilania" -  powiedział rzecznik operatora Equinor. Sverdrup , który może produkować łącznie około 720 tys. baryłek ropy dziennie, otrzymuje energię elektryczną za pomocą kabli energetycznych z lądu.

Akurat Norwegia, jako jedno z nielicznych państw europejskich, ma granicę z Rosją, co automatycznie kieruje podejrzenia ewentualnego sabotażu na Moskwę. Co nawet istotniejsze, to właśnie Norwegia wypełniła w dużej mierze ubytki gazu w europejskim systemie spowodowane mniejszymi dostawami z Rosji. Podobnie z ropą – lukę po rosyjskiej zapełnia norweska .

Cuda w Zatoce Gdańskiej

Kuriozalne wydarzenie w Zatoce Gdańskiej na kilometr śmierdzi rosyjskimi służbami. W nocy z 7 na 8 stycznia Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR uratowała trzech nurków, których jednostka straciła sterowność 3 mile na północ od Górek Zachodnich. Funkcjonariusze ustalili, że załoga motorówki nie miała uprawnień do prowadzenia tej jednostki oraz nie uzyskała zgody na nurkowanie. Ponadto – wszystko odbyło się w środku nocy. Czerwona, czterometrowa motorówka ulec miała awarii około trzech mil morskich na północ od Górek Zachodnich w rejonie Ujścia Martwej Wisły.

Nurkowie twierdzili, że są obywatelami Hiszpanii. Schodzili pod wodę bardzo blisko strategicznej infrastruktury RP – Naftoportu oraz terminala LPG. Pomijając fakt, że był środek nocy, warunki atmosferyczne do zabaw pod wodą pozostawiały wiele do życzenia – watr 7-8 w skali Beauforta, temperatura powietrza 6 st. C, wody – 3 st. Opinię publiczną zdumiało również zachowanie policji – funkcjonariusze nie dostrzegli w całym zdarzeniu niczego podejrzanego. Tylko jednego z mężczyzn wylegitymowano, pozostali podali numery telefonów, które okazały się nieaktywne. Wszystkich puszczono wolno, prawdopodobnie znajdują się już poza granicami Polski.

„Nie przesądzając co było motywem tak ryzykownego zachowania wspomnianych trzech obywateli Hiszpanii, należy przypomnieć o zatrzymaniu w ubiegłym roku przez ABW Pablo Gonzáleza (obywatela Hiszpanii, urodzonego w 1982 roku w Moskwie, którego poprzednie nazwisko to Paweł Aleksiejewicz Rubcow) pod zarzutem współpracy z GRU. Z tej racji należy zwrócić uwagę, że Hiszpania od wielu lat była najbardziej spenetrowanym przez rosyjskojęzyczną przestępczość zorganizowaną, powiązaną i kontrolowaną przez służby rosyjskie i zarazem niezwykle skutecznie zwalczaną przez hiszpańskie służby" – komentował sprawę dla Infosecurity24.pl Adam Jawor, były oficer kontrwywiadu.

Czas wielkich zmian w systemie energetycznym Europy, odchodzenia od rosyjskich surowców, embarg i sankcji, z pewnością pociągnie za sobą zwiększoną aktywność rosyjskich służb. Frustracja na Kremlu musi być ogromna, skoro zamach na europejski rynek gazowy właściwie skończył się niepowodzeniem, a jego głównym skutkiem będzie stopniowe wymieranie eksportu tego surowca do Europy, co będzie się wiązało z wielkimi stratami dla rosyjskiej gospodarki i budżetu. Trzeba oczekiwać ataków na infrastrukturę energetyczną i należycie się do nich przygotować.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Zbyszek

    Wymienione wydarzenia mogą mieć związek z aktywnością Rosji, ale nie muszą. Artykuł zbyt łatwo skupia się na pierwszej możliwości. By był rzetelny powinien być uzupełniony o np statystyki pokazujące że ilość takich incydentów wzrosła (Autor wspomina o tym w przypadku Nigerii ale bez wykazania źródeł i danych nie jest to przekonujące), czy też wskazanie faktów uprawdopodabniających taką tezę (za taki nie można potraktować wypowiedzi świadka wybuchu litewskiego gazociągu). Bez rzetelnej analizy tego typu artykuły mogą... sprzyjać Moskwie. Może ona bowiem uzyskiwać efekt psychologiczny i propagandowy bez żadnego ryzyka i to bez kosztowo. Nie robiąc nic, muszą jedynie poczekać na sianie paniki i czerpać korzyści z przypisywanie putinowcom nadzwyczajnych "mocy".