Reklama

Ropa

Fitch obniżył rating Arabii Saudyjskiej. "W tle niskie ceny ropy"

Fot. Clinton Steeds/Flickr
Fot. Clinton Steeds/Flickr

Agencja Fitch obniżyła rating Arabii Saudyjskiej z poziomu AA- z perspektywą negatywną do poziomu A+ z perspektywą stabilną. Przyczyną jest niezadowalające tempo zmniejszania zależności od eksportu ropy naftowej oraz pogarszająca się sytuacja budżetowa. 

W 2016 roku, m.in. z powodu niskich cen ropy, rezerwy Arabii Saudyjskiej zmniejszyły się o 8%, do pułapu 555 mld dolarów. Równocześnie deficyt budżetowy okazał się wyższy, niż pierwotnie zakładano.

Analitycy agencji zauważają, że choć władze królestwa poważnie zaangażowały się w proces dywersyfikacji gospodarki, to ich aktywność może okazać się niewystarczająca. Istnieje poważne ryzyko, że planowane podniesienie cen energii dla krajowych odbiorców będzie miało fatalne skutki dla przemysłu energochłonnego, zaś ograniczenia związane z zatrudnianiem zagranicznych pracowników pogorszą długofalowo kondycję firm z sektora prywatnego. 

Niepokój Saudyjczyków i agencji ratingowych potęgują również doniesienia płynące ze Stanów Zjednoczonych. Niezależny Amerykański Instytut Paliw (API) podał we wtorek w swoim raporcie, że zapasy ropy wzrosły w ubiegłym tygodniu o 4,53 miliony baryłek, osiągając poziom 531,5 mln baryłek.  

Rosnąca presja cenowa ze strony USA to jednak nie koniec kłopotów Arabii Saudyjskiej, która w 2016 roku straciła status największego dostawcy dla dwóch ważnych z jej punktu widzenia rynków - chińskiego oraz indyjskiego. Udziały Saudów w Chinach wyniosły 13,6%, co oznacza spadek o 1,7% w ujęciu r/r i utratę pozycji lidera na rzecz Rosji (z 13,9%). Istotną rolę odegrała tutaj przewaga geograficzna, której implikacją są niższe ceny transportu surowca. W przypadku Indii spadek był mniejszy i wyniósł zaledwie 0,2% (do poziomu 19,5%), ale to wyznaczyło, ażeby Saudowie zostali wyprzedzeni przez Irak (z udziałami w wysokości ok. 20,2% i wzrostem o 4,1%).  

I choć w lutym 2017 roku Królestwo odzyskało pozycję lidera na rynku chińskim, to w ujęciu r/r eksport ropy naftowej do Państwa Środka zmniejszył się o prawie 13%. Rosja natomiast, główny rywal AS, odnotował wzrost sprzedaży o 4,5%.

Warto odnotować w tym kontekście, że na początku marca br. rosyjskie ministerstwo energetyki poinformowało, że dzienne wydobycie ropy na terytorium FR wynosi obecnie 11,11 mln baryłek, co oznacza utrzymanie poziomu ze stycznia i wzrost (o 2,1%) w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Nie oznacza to bynajmniej łamania porozumienia OPEC, ponieważ miesiącem bazowym jest dla niego październik 2016 - w tej perspektywie produkcja „czarnego złota” była o 100 tys. b/d niższa. Trzeba jednak zauważyć, że ograniczanie produkcji nie ma u naszego wschodniego sąsiada charakteru strukturalnego - liczba nieaktywnych odwiertów utrzymuje się na poziomie z końcówki ubiegłego roku, a za obecne spadki odpowiadają raczej, zdaniem analityków Sbierbanku, redukcja zatrudnienia sezonowego, zmniejszenie intensywności prac eksploracyjnych oraz umocnienie rubla, generujące wyższe koszty wierceń. 

Zobacz także: Rosnące zapasy ropy w USA spowodowały spadek cen

Zobacz także: Grupa Orlen rozpoczyna modernizację aktywów kolejowych

Reklama

Komentarze

    Reklama